Aktorka od jakiegoś czasu promienieje szczęściem!
Wszystko przez nową miłość, która pojawiła się w jej życiu kilka miesięcy temu.
Sandra Bullock zakochała się ze wzajemnością w fotografie, niejakim Bryanie Randallu.
Znajomy aktorki w rozmowie z magazynem "People" zapewniał, że mężczyzna jest cudownym człowiekiem i gwiazda nie pożałuje, że się z nim związała.
"On jest gorącym facetem, ale jednocześnie jest zupełnie normalny. Sandra jest z nim naprawdę szczęśliwa" - przekonywał.
Okazuje się, że Bryan Randall w przeszłości był jednak niezłym ziółkiem!
Zagraniczne tabloidy donoszą, że fotograf w 1988 roku został aresztowany za jazdę pod wpływem alkoholu.
6 lat później ponownie naruszył prawo, jadąc samochodem bez ważnego prawa jazdy.
Te zdarzenia miały jednak miejsce wiele lat temu i od tego czasu mężczyzna zmienił się ponoć nie do poznania.
Miejmy nadzieję, że faktycznie tak jest i Sandra Bullock nie będzie musiała przeżywać ponownie dramatu, jaki zafundował jej były mąż, Jesse James.
Zobacz również:
