Na razie Dorota Rabczewska (34) może poczuć głęboką ulgę. Warszawski sąd właśnie oczyścił ją z zarzutu znieważenia funkcjonariuszy policji.
Do zdarzenia doszło 5 lat temu. Wówczas to, podczas próby wylegitymowania, gwiazda i jej koleżanka miały ich pobić i znieważyć. Obie panie broniły się, że nie miały pewności, że faktycznie miały do czynienia z policjantami.
Sąd uwierzył w ich wersję wydarzeń. Piosenkarka musi jedynie zapłacić 190 złotych opłat sądowych.
To nie koniec problemów
Doda może być zadowolona z tego wyroku, bo stawia ją to w lepszym świetle w innej sprawie. W listopadzie ubiegłego roku piosenkarka usłyszała zarzuty w sprawie rzekomego zastraszania jej byłego narzeczonego, Emila Haidara.
Prokuratura postawiła zarzut wpływania groźbą na świadka. W lutym Doda ponownie usłyszała oskarżenia.
Tym razem chodziło o składanie fałszywych zeznań, za które grozi 8 lat pozbawienia wolności. Piosenkarka cały czas utrzymuje, że jest niewinna.
Ostatni wyrok warszawskiego sądu pozwala skupić się Dodzie na nowych oskarżeniach oraz mieć nadzieję, że i w tym przypadku uda się jej przekonać sąd, że nie należy się jej kara.
Zobacz również:



***








