Reklama
Reklama

Rusin pozbyła się psa

Kinga Rusin bardzo lubiła pokazywać się ze swoją suczką Ginger. Okazało się jednak, że opieka nad psem przerosła prezenterkę.

Cztery lata temu w jej domu pojawiła się Ginger. Kinga Rusin (39 l.) i jej córki Pola i Iga były zachwycone suczką. Dziennikarka chwaliła się kosztowanym nabytkiem z hodowli shar pei w pracy, nawet wystąpiła z Ginger w reklamie.

Shar pei jednak wymaga wiele uwagi, genetyczne modyfikacje rasy doprowadziły do tego, że Ginger miewała kłopoty skórne. A przecież prezenterka ma tyle pracy, że wciąż jest poza domem.

Coraz trudniej było jej opiekować się wymagającą rasą. Do tego chciała sprzedać dom i zamieszkać w apartamencie, bez ogrodu, w którym mogła przebywać Ginger.

Reklama

Na szczęście mama dziennikarki zaproponowała, że weźmie suczkę. Wcześniej przez 18 lat miała jamnika. Kinga oddała Ginger w dobre ręce. Córki tęskniły za zwierzakiem. Uprosiły ją, by kupiła kota.

- Po korytarzach pałęta się jedyny samiec w domu, kot Fred - mówi prezenterka. A Pola i Iga teraz same mogą się opiekować pupilem.

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy