Małgorzata Rozenek-Majdan kilka tygodni temu zatrudniła byłą asystentkę Edyty Górniak. Gdy dziewczyny nagrały wspólną relację na Instagramie, to w stronę prowadzącej "Projekt lady" poleciała masa pytań o rzekomą "kradzież" ex-współpracowniczki Edi.
"Dlaczego Magda pracuje u Ciebie, a nie u Edi?"- pytały zaciekawione fanki.
Była żona Jacka Rozenka przez długi czas nie odpowiadała na te zapytania, jednak przed naszą kamerą postanowiła zabrać głos.
"Rynek osób współpracujących z gwiazdami nie jest szeroki. Najważniejsze jest to, że udało mi się rozpocząć współpracę z dziewczyną, która zna się na tym" - mówi nam Gonia.
Gwiazda była wyjątkowo małomówna tego dnia, dlatego postanowiliśmy zapytać się, jakie obowiązki u niej ma była asystentka wokalistki. "Nie wiem, jakie jest wyobrażenie o asystentkach. Jednak w naszej branży to gotowość do wielu działań. Wymagana jest odpowiedzialność i decyzyjność. Czasem jestem na planie i ona z Wiktorem (menadżerem) musi podejmować decyzje za mnie" - dodaje. Na samym końcu Rozenek sama z siebie pochwaliła się, że jest bardzo dobrą pracodawczynią, bo jej ludzie mają normowany czas pracy."Bardzo ważne jest dla mnie życie rodzinne. Ja też rozumiem, że ktoś je ma. U mnie nie ma pracy dwadzieścia cztery na dobę i siedem dni w tygodniu. Bardzo szanuję czas moim współpracowników. Nikomu jej nie ukradłam" - skwitowała uśmiechnięta Rozenek-Majdan. Chcielibyście pracować dla Małgorzaty?Całą rozmowę możecie zobaczyć poniżej:






![Maja Rutkowski czy Rutkowska? Celebrytka zabrała głos [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000GTOSKKR8SB89I-C401.webp)




![Mroczek o przyćmieniu Bagiego w "TzG". Tak to tłumaczy [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LVHO731XK2N2C-C401.webp)