Niedawno informowaliśmy o tym, że popularny Maliniak z "Czterdziestolatka" zmaga się z chorobą oczu, która powoli odbiera mu wzrok.
Sprawia mu to nie lada trudności i znacznie komplikuje codzienne funkcjonowanie.
Zwłaszcza, że po śmierci żony nie może liczyć na pełne wsparcie najbliższych, gdyż ci mieszkają w innym mieście niż on.
Z tego powodu rodzina zaczęła zastanawiać się nad tym, by oddać aktora do domu seniora w podwarszawskim Skolimowie, gdzie miałby on zapewnioną fachową opiekę.
Dotychczas Kłosowski wzbrania się przed wprowadzeniem w życie takiego rozwiązania, ale nie wiadomo, czy nie nadejdzie wkrótce taki moment, że nie będzie miał już innego wyjścia.
Przyjaciółka artysty, Jagoda Opalińska, uważa, że jest na to jednak za wcześnie.
W rozmowie z "Super Expressem" zapewnia, że "Maliniak" radzi sobie znakomicie i może liczyć na wsparcie przyjaciół.
"To nie jest dobry pomysł, by Roman zamieszkał w Domu Aktora (...). On jest czupurny i lubi swoją czupurność, tam nie czułby się za dobrze" - mówi.
Ona sama jest gotowa udzielić mu pomocy, kiedy tylko ten będzie jej potrzebował.
W takim obliczu sprawy może rzeczywiście warto się zastanowić, czy Kłosowski już teraz powinien zamieszkać w domu seniora.
Zobacz również:









