Marta i Paweł poznali się za pośrednictwem... telewizji. Rolnik zgłosił swój akces do siódmej edycji "Rolnik szuka żony", a Marta wypatrzyła go na ekranie podczas emisji wizytówek uczestników. Zbyt długo się nie wahała i wysłała do mężczyzny list, który zresztą szybko i skutecznie przykuł jego uwagę.
Mężczyzna wybrał na zapoznanie kilka kandydatek, a wśród nich była właśnie Marta. Kobieta bardzo mu się spodobała. Zaprosił ją oraz dwie inne dziewczyny na swoje gospodarstwo.Tam doszło do pierwszych nieporozumień. Marta stwierdziła, że Paweł wysyła jej sprzeczne sygnały. Poczuła też chyba, że zbyt mało się nią interesuje i oznajmiła rolnikowi, że chce wyjechać do domu. Mężczyzna tak się tym zdenerwował, że... odprawił pozostałe kandydatki, czym pokazał Marcie, że liczy się dla niego tylko ona.
Marta i Paweł z "Rolnika" zaręczyli się
Później sprawy potoczyły się szybko. Rolnik i jego wybranka zaczęli się ze sobą spotykać, zostali parą, Paweł poznał córeczkę Marty z poprzedniego związku. A potem przyszła pora na wspólne życie na dobre i na złe.Zakochani kupili dom, który zresztą do tej pory remontują. Postępami na budowie chętnie dzielą się na Instagramie.A teraz, właśnie w mediach społecznościowych, przekazali wspaniałą nowinę. Okazuje się, że Paweł oświadczył się ukochanej!
Szukał rolnik żony i znalazł. Cudowna, wyjątkowa i najlepsza @marta_paszkin powiedziała TAK!
Ostatnio Paweł i Marta byli gośćmi w "Pytaniu na śniadanie". Oprowadzali reportera TVP po swoim remontowanym domu. A na palcu ukochanej rolnika można było dostrzec pierścionek zaręczynowy.
Mateusz Szymkowiak zaczął dopytywać o zaręczyny i wtedy zakochani potwierdzili oficjalnie ten fakt. Marta została zapytana o okoliczności oświadczyn.
Wybrał taki moment, że chyba do końca życia zapamiętam, bo gorszy być nie mógł
Paweł dokończył opowieść.
Zamówiłem ten pierścionek i bardzo długo czekałem. Było w międzyczasie parę fajnych momentów, bo pojechaliśmy nad morze, w góry, a ja cały czas czekałem na ten pierścionek. W końcu, jak dostałem SMS-a, że już jest do odbioru, odebrałem go, wziąłem kwiaty, pojechałem do Marty i od razu się oświadczyłem
Redaktor TVP nie krył poruszenia.
Proszę państwa, tego się nie spodziewałem! Zaręczeni!
Gratulujemy!













