Reklama
Reklama

Rodowicz prześladowana przez pacjenta szpitala psychiatrycznego!

Maryla Rodowicz (67 l.) dzieli się z czytelnikami jednego z tabloidów mrożącymi krew w żyłach historiami ze swojej przeszłości...

Piosenkarka doskonale wie, jak smakuje sława. W końcu od kilkudziesięciu lat dzielnie się trzyma na polskiej scenie.

Popularność niesie za sobą nie tylko te miłe rzeczy, ale czasami także i te mniej przyjemne. Maryla odczuła to na własnej skórze.

Okazuje się bowiem, że przed paroma laty jej życiu zagrażało prawdziwe niebezpieczeństwo.

"Madonna PRL-u" była nękana przez jednego z fanów. Prześladowca zatruwał piosenkarce życie.

Gdy wyszło na jaw, kim jest ów psychofan Maryli, piosenkarka zaczęła obawiać się najgorszego!

Reklama

"Prześladował mnie pacjent szpitala psychiatrycznego. Zaczajał się pod moim domem. Co ciekawe, twierdził, że jest moim mężem. To było dość uciążliwe, bo do mnie dzwonił domofonem. (...) Na szczęście go złapali i ponownie zamknęli w ośrodku" - wyjawia "Faktowi" Maryla.

Rodowicz twierdzi, że jej fanom często zdarza się przekraczać granicę prywatności.

"Fani często chcą, żeby im coś załatwić, na przykłada pracę. Albo chcą się żenić. Takich spraw jest wiele" - żali się piosenkarka.

Współczujemy!


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maryla Rodowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy