Robi to tylko dla kasy
Podobno po czterdziestce 34-letni aktor ma zamiar skończyć z głupawymi komediami z najniższej półki i zabrać się za ambitniejsze projekty. Ale póki co...
... musi zarabiać! Na utrzymaniu ma bowiem siedmioletnią córkę, Sonię. "Chce zapewnić sobie i swojej córce byt na takim poziomie, do jakiego przywykł" - powiedział "Faktowi' jego znajomy. Dla pieniędzy jest więc gotów na wiele artystycznych kompromisów, za swoją pracę każe sobie jednak słono płacić.
Jak udało się dowiedzieć tabloidowi, za rolę w najnowszym filmie - "Kac Wawa" - zgarnął okrągłe 100 tysięcy złotych. Recenzenci i większość widzów oczywiście nie zostawili na obrazie suchej nitki. Do tych reakcji Borys zdążył się już chyba jednak przyzwyczaić... czy robi to na nim jeszcze jakieś wrażenie?
Zapewne liczy, że uda mu się zrealizować swój plan i za sześć lat będzie już grywał wyłącznie u Wajdy...