Co prawda artystka w przeszłości pokazała, że raczej do wstydliwych nie należy, gdy w teledysku do piosenki "Umrella" pojawiła się, mając na sobie jedynie złotą farbę do ciała, jednak rozkładówka w Playboyu, to już zupełnie inna sprawa:
"Mama by mnie zabiła, gdybym zgodziła się pozować nago. Farba do ciała w teledysku do Umbrelli to jedno - tam chodziło o efekt wizualny i o wywołanie zaskoczenia - rozbierana sesja zdjęciowa, to zupełnie co innego" - powiedziała artystka prasie.
Jeśli chodzi o wywołanie zaskoczenia i efekt wizualny, to rozbierana sesja zdjęciowa wydaje się być jak najbardziej na miejscu. Zamierzony cel zostałby w ten sposób zdecydowanie osiągnięty.
