Marcela Leszczak, finalistka 3. edycji „Top Model” po zakończeniu programu nie związała swojej kariery z modelingiem. Wielkie pretensje miał o to jeden z jurorów, Marcin Tyszka, który nazwał ją „bulwarową celebrytką”.
Marcela postanowiła się tym nie przejmować i została gwiazdą „ambitnego” serialu „Miłość na bogato”. 5 lat temu poznała starszego o 13 lat Miśka Koterskiego, zaszła z nim w ciążę i przyjęła oświadczyny. Wprawdzie do ślubu ostatecznie nie doszło, a zamiast niego nastąpiło rozstanie, jednak Marcela i Michał na zawsze pozostaną ze sobą związani za sprawą wspólnego synka, Fryderyka,
Marcela Leszczak wymodliła zdrowie synka
Maluch ma już cztery lata i, jak każde dziecko w jego wieku, jest ruchliwy i ciekawy wszystkiego. Ostatnio nie udało się go upilnować i skończyło się obrażeniami głowy.
Zdenerwowana celebrytka doniosła o wypadku na Instagramie. Jak wyznała, sytuacja wyglądała tak poważnie, że konieczne było wezwanie karetki. Na szczęście, jak ujawniła Marcela, dzięki modlitwie urazy ograniczyły się do guza i siniaków:
Mój piękny pysiol dochodzi do siebie. A propos artykułów i niektórych obrzydliwych wiadomości, które dostałam - wiem, że dzieci upadają, przewracają się i nabijają guzy. Nawet usłyszałam, że "chłopiec bez guza nie będzie prawdziwym mężczyzną". Ale czasami tego typu uderzenia o wystające elementy kończą się tragicznie i tak mogło być u Frania, nie oczekuję waszego zrozumienia, ale wierzę, że każdy rodzic wie, o czym piszę. Życie stanęło mi przed oczami, jak dostałam telefon z przedszkola, ale wczoraj wymodliłam w kościółku zdrowie dla mojego Frysia.
Być może trochę pomógł też personel medyczny, ale kto by o tym pamiętał…W każdym razie nie Marcela, która, jak sama wyznała, jeszcze przed narodzinami Fryderyka zawierzyła jego życie Bogu:
Codziennie modliłam się całą ciążę. Byłam jeszcze na pielgrzymce w Izraelu w 15-17 tygodniu ciąży.







***








