Razem są nie do pokonania. Żudziewicz i Jeschke wymiatają w "TzG". Na to przeznaczyli pieniądze
Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke razem mają na koncie pięć Kryształowych Kul. Do niedawna każde z nich miało po dwie, jednak tancerz w 16. edycji przebił żonę pod względem ilości zwycięstw. Wiemy, na co przeznaczyli wygrane pieniądze.
Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke należą do grona najbardziej utytułowanych tancerzy "Tańca z gwiazdami". Tancerka ma na koncie dwa zwycięstwa: w Robertem Wabichem i Piotrem Mrozem. Jej mąż zdobył Kryształową Kulę w parze z Anną Karczmarczyk i 5 lat później z Anitą Sokołowską.
Tym samym każde z małżonków zrównało się już, pod względem zwycięstw z obecnym jurorem, Rafałem Maserakiem.
W 16. edycji Jackowi Jeschke udało się nawet go przebić. Do puli swoich zwycięstw dodał kolejne, z Marią Jeleniewską. Jego żona. Hanna Żudziewicz nie brała udziału w tej edycji. Podczas, gdy mąż spędzał po 6 godzin dziennie na sali treningowej, przygotowując olśniewające choreografie, tancerka wybrała się do Dubaju.
Być może Jacek odrobinę jej pozazdrościł… W każdym razie tym można byłoby wytłumaczyć słowa, które wymsknęły mu się w finałowym odcinku:
"Dobrze, że to się już kończy, bo nie wiem, ile bym jeszcze wytrzymał".
Taneczne małżeństwo wspólnymi siłami wygrało w "Tańcu z gwiazdami" 250 tys. złotych. Jak po 12. edycji dała do zrozumienia Żudziewicz, wygrana zasili bank, w którym zaciągnęli kredyt na mieszkanie.
Co ciekawe, Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke przez długi czas uchodzili za parę, która wytańczyła sobie miłość. Dopiero w wywiadzie dla "Vivy" przyznali, że początkowo jednymi uczuciem, jakie ich łączyło, była… wzajemna niechęć:
"Gdy zaczynaliśmy ze sobą tańczyć, nie pałaliśmy do siebie zbytnią sympatią. Ciężko nam było się dogadać. Wyładowywaliśmy na sobie emocje, bo cały czas spędzaliśmy razem".
Po dwóch latach wspólnych treningów i występów drogi Hanny i Jacka rozeszły się. Oboje zdecydowali się szukać szczęścia poza granicami Polski. Dopiero oferta ze strony producentów "Tańca z gwiazdami" skłoniła Żudziewicz do powrotu.
Nieoczekiwanie, gdy latem 2014 roku wprowadziła się do mieszkania, które tata wynajął dla niej w Warszawie, odkryła, że Jeschke jest jej sąsiadem. I tak, w wyniku szczęśliwego zbiegu okoliczności, podjęli decyzję, by wrócić do wspólnych treningów. Tym razem nie mieli żadnych problemów z dogadaniem się na parkiecie, ani poza nim. Jak wspominała Żudziewicz:
"Poszliśmy na pierwszą wspólną próbę po tak długiej przerwie, zaczęliśmy tańczyć i to było… cudowne! Doskonale wyczuliśmy nasze ciała i coś kliknęło. Zaczęliśmy tańczyć".
Pierwsze zwycięstwa w "Tańcu z gwiazdami" pomogły im podgonić kredyt, zaciągnięty na dwupoziomowy apartament w Warszawie i planować powiększenie rodziny, Kiedy na początku marca 2022 roku poinformowali o zaręczynach, które odbyły się w Portofino, stało się jasne, że poważnie myślą o wspólnej przyszłości. W październiku tego samego roku na świat przyszła córeczka tanecznej pary, która otrzymała imię Róża.
Zobacz też:
Takie sceny tuż po wygranej Jeleniewskiej i Jeschke. Żudziewicz musiała zareagować
Hanna Żudziewicz pochwaliła się swoim szczęściem. Pokazała zdjęcie
Łzy, wzruszenia i sensacja. "Taniec z Gwiazdami" odsłoni nową gwiazdę