Reklama
Reklama

​Radosław kpi z Małgoni z jej synami: „Mama robi czasówkę. Samotny kolarz…”

Małgorzata Rozenek-Majdan po trudnym początku i szokującym odkryciu, że na kempingu są także inni ludzie, powoli przyzwyczaja się do życia w kamperze. Chociaż podłoga, która legła u genezy licznych dramatów celebrytki, nadal ma tę samą powierzchnię, co pierwszego dnia wycieczki, już nie przeszkadza aż tak bardzo.

Małgorzata Rozenek-Majdan od początku nie ukrywała, że rodzinna wyprawa kamperem po Szwecji ma być aktywną formą spędzania wakacji. Przewidziała dla rodziny liczne wycieczki rowerowe, jednak już na początku pojawiły się poważne różnice zdań w kwestii trzymania kierownicy. 

Zdaniem celebrytki, synowie nie trzymają jej wystarczająco mocno, a bodaj wcale, czego nie omieszkała im na bieżąco uświadamiać metodą donośnych krzyków. Sama zresztą dawała mistrzowski przykład bezpiecznej jazdy, nie wypuszczając z rąk smartfona, którym filmowała wycieczkę. 

Reklama

Radosław kpi z Małgoni z jej synami

Niestety, kolejna rowerowa wyprawa uległa opóźnieniu z winy Henia, który powinien być zapaść w drzemkę o 11, a dwie godziny później nadal nie spał. Kiedy w końcu zapadł w sen, Radosław postanowił wykorzystać chwilę spokoju na trening. Jak bystrze zauważyła Małgorzata: 

Radosław, akurat wyjątkowo rozmowny, podjął konwersację, po czym szybko zamienił go w coś w rodzaju kameralnego stand-upu, mając za publiczność rozbawionych synów Małgorzaty. 

Trzeba przyznać, że kiedy Radosław złapie wenę to całkiem nieźle wychodzi mu parodiowanie Małgorzaty. Gdyby wykazał się wytrwałością w szlifowaniu tego talentu, może z czasem mógłby ją zastąpić w jakimś programie? Najlepiej w „Projekcie Lady”…

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Rozenek | Radosław Majdan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy