Osoby przygotowujące kolejne odcinki programów śniadaniowych prześcigają się w pomysłach, by tylko przyciągnąć do siebie widzów. Czasami jednak kończy się to niezłą aferą. Tak też było w przypadku jednego z tematów, który poruszono ostatnio w "Pytaniu na śniadanie". Prowadzący Ida Nowakowska i Robert El Gendy musieli zająć się tematem otyłych niemowlaków, którymi ich mamy chwalą się w social mediach.Cała afera rozpętała się na profilu programu na Facebooku, gdzie twórcy zapraszali do oglądania odcinka i komentowania, dlaczego rodzice chwalą się grubym dziećmi w sieci...
Widzowie "Pytania na śniadanie" oburzeni
"Kontrowersyjne wyzwanie na Tik Toku! Mamy z całego świata chwalą się swoimi pociechami w rozmiarze XXL - dlaczego?!?" - pytali administratorzy profilu na Facebooku.
"Pokazują otyłe dzieci na Tik Toku i jest ich coraz więcej... Dlaczego rodzice czasami zachowują się idiotycznie?!?" - dopytywano w kolejnym poście na ten temat.
Internauci nie kryli jednak swego oburzenia podejmowanym przez "PnŚ" tematem.
"Nie ma czegoś takiego jak otyłość u niemowląt, które jeszcze nie chodzą! Moje dzieci były "grubaskami", karmionymi wyłącznie naturalnie, do momentu, aż zaczęły chodzić. Do tej pory są szczupłe, mają bardzo dobrą przemianę materii, bo problemy z wagą u dzieci chodzących mają już inne przyczy". "Idiotyczne to zaczynają być wasze nagłówki poruszanych tematów. Ogarnijcie się troszkę, bo ponoć sami inteligenci tam pracują", "Litości, już nie chce się czytać waszych durnych artykułów", "Poziom inteligencji tego programu mnie zadziwia..." - pisali widzowie.
Też uważacie, że w śniadaniówkach podejmowane są coraz głupsze tematy?
