Uczestnik "Tańca z gwiazdami" - Mariusz Pudzanowski (186 cm wzrostu) bardzo wcześnie zaczął przywiązywać wagę do swojego wyglądu. Już w szkole, w Białej Rawskiej koledzy wołali na niego "Pudzian zamiast mózgu ma muskuły". Bardzo chciał odnieść sukces, dlatego po lekcjach, ale również kosztem lekcji, wyciskał na ławeczce, biegał, nabierał masy.
"Był tak skupiony na sporcie, że nie miał przyjaciół. Tylko ojca darzył wielkim szacunkiem" - mówi Alina Łodej, wychowawczyni Mariusza w rozmowie z "Przekrojem".
Na świadectwie Pudziana vel Dominatora, bądź vel Pytona, jak nazywali go koledzy, prym wiodło Wychowanie Fizyczne. Z reszty przedmiotów było dostatecznie. Ćwiczenia tak pochłonęły Pudziana, że zapomniał przygotować się do najważniejszego egzaminu w życiu - matury.
Nie zdał. Świadectwo dojrzałości otrzymał dopiero kilka lat później, zaocznie...
"Wołał iść na siłownię niż na lekcję historii - śmieje się brat vel Pytona...
Obecnie studiuje marketing w prywatnej szkole w Łodzi i wychowanie fizyczne na AWF w Katowicach. Jak sam twierdzi, marketing jest mu potrzebny do prowadzenia interesów, a AWF do dobrego rozplanowania treningów. Nie zaprzecza, jakoby nigdy nie brał sterydów.
Dochód miesięczny Mariusza Pudzianowskiego sięga 150 tys. złotych. Jeśli odpadnie z "Tańca z gwiazdami", finansowo nie poczuje nawet muśnięcia...
Ma dwóch braci, Dominika (33 l.) i Krystiana (27 l.).
