Reklama
Reklama

Przyjaciel gwiazdy TVP zabrał głos po jej śmierci. Znamy poruszające kulisy i datę pogrzebu

91-letnia Hanna Gucwińska, słynna prowadząca programu "Z kamerą wśród zwierząt" oraz żona Antoniego Gucwińskiego odeszła 12 listopada w Krakowie. Pogrzeb znanej gwiazdy TVP odbędzie się już 22 listopada 2023 roku. Oto szczegóły na temat ostatniego pożegnania.

Hanna Gucwińska zostanie pochowana 22 listopada 2023 roku

Wiadomość o śmierci Hanny Gucwińskiej zaskoczyła bliskich, fanów programu "Z kamerą wśród zwierząt" oraz współpracowników, którzy przez lata obserwowali gwiazdę przy pracy. Wielu znajduje pocieszenie w tym, że Hanna jest teraz bliżej męża, który zmarł niespełna dwa lata temu. Antoni Gucwiński i Hanna byli razem niemal 59 lat. Choć nie mieli dzieci, wspólnie poświęcali się pracy, zainteresowaniom i oczywiście ukochanym zwierzętom. 

Reklama

Hanna Gucwińska spocznie w grobie obok ukochanego męża już za kilka dni. Pożegnanie odbędzie się 22 listopada 2023 roku. Przed nim zostanie odprawiona msza nieopodal Rynku, w kościele garnizonowym (bazylika mniejsza pod wezwaniem św. Elżbiety). Jak donosi "Super Express", mogiła położona jest w Alei Zasłużonych na na cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu. 

Zbigniew Rabiński szczerze o Hannie i Antonim Gucwińskich

Ze względu na te smutne okoliczności niektórzy zabierają głos, by podzielić się wzruszającymi historiami na temat relacji ze znanym małżeństwem. Również Zbigniew Rabiński, który miał okazję pomieszkiwać z Gucwińskimi, postanowił skomentować dawną relację. Mężczyzna wyznał, że był fanem Hanny i jej męża. W latach 90. oglądał wszystkie odcinki ich programu "Z kamerą wśród zwierząt". 

"Ten program był genialny, pokazywał ludziom świat, którego nie mogli poznać. To oni zarazili młodzież miłością do przyrody i zwierząt. Oglądali ich i mali, i duzi, a oni z wielką pasją opowiadali. Pamiętam, że jak się zaczynał, ulice pustoszały. On miał ogromny walor edukacyjny" - wyjawił w rozmowie z "Faktem". 

Jak dodał Rabiński, gdy fascynował się programem, pracował w ośrodku Zoobotanicznym w Toruniu. Zaprosił nawet parę na konsultacje dotyczące rozwinięcia ośrodka. Zgodzili się od razu i przyjechali.  

"By było taniej zamieszkali u mnie w mieszkaniu. Oddałem im największy pokój, ku mojemu zaskoczeniu przyjechali z wężem i małpką. Było bardzo zabawnie, a rozmowy z nimi były cudowne" - wspominał poruszony mężczyzna. 

Hanna i Antoni Gucwiński byli przede wszystkim najlepszymi przyjaciółmi

Jak sam podkreślił, małżeństwo było bardzo ciepłe, serdeczne i wyjątkowo do siebie pasowali. Stanowili także parę najlepszych przyjaciół, przez co dla Zbigniewa Rabińskiego stali się wzorem do naśladowania.

"Oni tworzyli niesamowitą parę, byli bardzo zgodnym małżeństwem i się totalnie uzupełniali. Pani Hanna była bardzo skromną i ciepłą osobą. Przyznam, że chyba nigdy nie poznałem pary, która nie tylko się kochała, ale tak bardzo szanowała. Oni byli małżeństwem, a jednocześnie największymi przyjaciółmi i partnerami na dobre i na złe. Byli dla mnie przykładem do naśladowania. Jedno bez drugiego nie istniało. Oni żyli tym, czym się zajmowali i to było piękne" - opowiadał Rabiński. 

Czytaj też:

Antoni Gucwiński nie żyje. Twórca programu "Z kamerą wśród zwierząt" miał 89 lat

Poświęciła prawdziwe nazwisko dla zagranicznej kariery. Historia pseudonimu Violetty Villas 

Pogrzeb Antoniego Gucwińskiego. Piękne słowa prezydenta Wrocławia

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Hanna Gucwińska | Antoni Gucwiński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy