Aktor, wcielając się w Pawła, celebrytę o niezaspokojonych ambicjach, potknął się i upadł tak niefortunnie, że złamał prawą rękę w łokciu. Na dodatek boleśnie zranił się w nogę.
"Mimo to grał dalej. Do końca przedstawienia nie dał po sobie nic poznać, ale ze sceny nie był w stanie już zejść o własnych siłach..." - relacjonuje tygodnik "Rewia".
Przemysława Sadowskiego przewieziono do szpitala w Karpaczu, w którym natychmiast udzielono mu pomocy. Widzowie feralnego przedstawienia, którzy dowiedzieli się o wypadku, ofiarnie zgłaszali się do organizatorów z propozycją niesienia pomocy.
Ze szpitala w Karpaczu aktor został przetransportowany do warszawskiej kliniki, w której przeszedł skomplikowaną operację. Teraz czekają go tygodnie rehabilitacji i być może dłuższa przerwa w pracy.
Wypadek aktora bardzo przeżywają nie tylko teatralni koledzy, ale przede wszystkim żona Agnieszka Warchulska (42 l.) i dzieci: Janek (9 l.) oraz Franek (3 l.).
Spektakl bowiem był stałym źródłem dochodu dla całej rodziny...
Zobacz również:
