Reklama
Reklama

Prawnik zabrał glos w sprawie zatrzymania Królikowskiego. Wieszczy konsekwencje jego czynu!

Antoni Królikowski (34 l.) w miniony weekend został zatrzymany przez policję. Narkotesty, które na nim przeprowadzono, wykazały obecność substancji odurzających, co sprawiło, że aktor będzie musiał odpowiadać przed prokuraturą. Gwiazdor zarzeka się, że przyjął lecznicą marihuanę, którą wspomaga swoje leczenie. Badania wykażą, czy jego zapewnienia są prawdą. Prawnicy nie mają jednak wątpliwości, że cała sytuacja odbije się na jego przyszłym życiu. Na szali ważą się losy jego praw rodzicielskich, o które zawalczy w sądzie z Opozdą. Jest zdany na porażkę?

Antoni Królikowski zatrzymany przez policję. Prowadził pod wpływem narkotyków?

Antoni Królikowski nie sądził, że los odwróci się od niego zaledwie dzień po jego 34. urodzinach. Znany aktor właśnie wybierał się do syna, gdy policja zatrzymała go, żeby skontrolować poziom trzeźwości. Na szczęście alkomat wykazał, że aktor był trzeźwy, natomiast zaniepokojeni policjanci postanowili zabrać gwiazdora na narkotesty. W organizmie zatrzymanego wykryto substancje odurzające, więc pobrano mu krew do dalszej analizy.

Reklama

Aktor nie omieszkał skomentować całej sprawy publicznie tuż po tym, jak informacja o zdarzeniu trafiła do mediów. W oficjalnym oświadczeniu wyznał, że poprzedniego wieczoru zażywał leczniczą marihuanę, która stanowi część jego terapii.

Funkcjonariusze z uwagi na otrzymane zgłoszenie, że o tej godzinie i w tym miejscu pojawię się rzekomo pod wpływem nielegalnych substancji, czekali na mnie w okolicy miejsca zamieszkania. Zostałem zatrzymany do kontroli, alko-test wykazał, że jestem trzeźwy, jednak narko-test wykrył THC, którym wspomagam swoje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru"- poinformował Królikowski.

Prawnik wieszczy przyszłość Królikowskiego? Co do tego nie ma wątpliwości!

Piotr Kaszewiak, mecenas znany z programu Jaworowicz nie ukrywa, że zatrzymanie Królikowskiego na pewno będzie miało wpływ na sprawę sądową w sprawie ustalenia opieki nad jego synem Vincentem. Konsekwencje są w tym przypadku nieuniknione. Joanna Opozdaktórą były partner oskarżył o donosicielstwo, może wykorzystać ten fakt i obrócić sprawę na swoją korzyść.

"Zbyt dobrze znam realia sali sądowej, aby mieć jakiekolwiek wątpliwości co do tego, czy fakt postawienia zarzutów karnych jednej ze stron postępowania rozwodowego zostanie wykorzystany przez drugą stronę. Jeśli strony pozostają skonfliktowane na tle opieki nad dzieckiem, taka "wpadka" przeciwnika procesowego to swoisty prezent i dar z nieba, który z pewnością zostanie skwapliwie wykorzystany" - ocenił mecenas.

Jak zaznacza prawnik, byłoby to nad wyraz dziwne, gdyby sąd nie zareagował na tak poważne przewinienie, jeśli w grę wchodzi życie i dobro dziecka, które musi wychowywać się w odpowiednich warunkach.

"Trudno wyobrazić sobie, aby sąd rodzinny sam z siebie nie zainteresował się z urzędu faktem, że podsądnemu, o którego władzy rodzicielskiej ma zadecydować, postawiono właśnie zarzut kierowania pojazdem pod wpływem środków odurzających" - przyznał.

Prawnik dopuszcza każdą możliwość. Uderzył w Opozdę?

Kaszewiak nie wyklucza, że podobne sytuacje mogą być "prowokowane" specjalnie, by "zaszkodzić" drugiej stronie sporu. Czyżby podejrzewał, że to Joanna Opozda zgłosiła Królikowskiego, który formalnie pozostaje wciąż jej mężem?

Prawnik nie chciał jednak drążyć tematu, sugerując, że przed rozwiązaniem sprawy nie powinno się orzekać o niczyjej winie. Przyznał jednak, że zatrzymanie Królikowskiego, które będzie rozpatrywane przez sąd w kategorii "problemu osobistego" może wpłynąć na ograniczenie zaufania względem aktora jako rodzica.

"Nie przesądzając niczyjej winy przed wyrokiem sądu (przypomnę o zasadzie domniemania niewinności czy choćby o ostatnich szokujących doniesieniach mediów o wadliwych narkotestach stosowanych przez policję), rodzic w podobnej sytuacji naraża na szwank zaufanie do siebie jako odpowiedzialnego opiekuna i odtąd będzie musiał przekonywać sąd (i drugiego rodzica), że "problemy osobiste" (w domyśle z rzekomymi używkami) nie odbiją się na dziecku i nie narażą na szwank jego bezpieczeństwa" — podsumował znany prawnik.

Piotr Kaszewiak zaznaczył, że dla Królikowskiego jest jeszcze nadzieja. Sąd może nie odebrać mu całkowicie praw rodzicielskich, lecz bez względu na wszystko "w podobnych sytuacjach sądy zmuszone są ingerować we władzę rodzicielską np. przez jej ograniczenie i poddanie nadzorowi kuratora".

Zobacz też:

Znamy linię obrony Antoniego Królikowskiego! Prokuratura wyznaczyła datę przesłuchania

Antoni Królikowski zatrzymany przez policję za narkotyki. Aktor przerwał milczenie: "Wspomagam swoje leczenie"

Joanna Opozda świętuje 1. urodziny synka. Akurat wtedy, gdy Królikowski został zatrzymany.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Antoni Królikowski | Piotr Kaszewiak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy