Prawda o rodzinie żony Martyniuka wyszła na jaw. Nie jest tak, jak ludzie myślą
W ostatnich dniach znów bardzo głośno jest o rodzinie Martyniuków. Wszystko za sprawdzą skandalu, który obiegł media oraz dość niespodziewanej informacji o ciąży Faustyny. Związek Daniela i wybranki jego serca od początku był burzliwy. Teraz jednak fani postanowili przyjrzeć się nie tylko ich relacji, ale także przeszłości Faustyny oraz jej rodziny. Teściowie Martyniuka są powszechnie znani w swojej okolicy.
Jeszcze niedawno wydawało się, że Daniel Martyniuk nieco spokorniał i zaczął wieść spokojne, domowe życie u boku Faustyny. Niestety jednak syn Zenka Martyniuka znów uaktywnił się w mediach i zaczął publicznie obrażać swojego ojca.
Zaraz potem do dramy wmieszała się Danuta Martyniuk, która dość niespodziewanie przestała bronić swojego synka i zaczęła drżeć nad jego zachowaniem.
Jakby tego było mało, swoje do sprawy postanowiła wtrącić żona Daniela. Faustyna dość nieoczekiwanie zaczęła narzekać na teściową. Apelowała o danie jej spokoju, a przy okazji wyjawiła także, że jest w ciąży.
W związku z aferą fani zaczęli doszukiwać się kolejnych informacji o przeszłości Faustyny. Szybko wyszło na jaw, że kobietę już lata temu ciągnęło do muzyki disco polo. Faustyna w 2019 roku wystąpiła w teledysku znanego zespołu i nie, nie był to zespół Akcent.
Żona Daniela Martyniuka zagościła na planie teledysku do utworu "Takie serce" grupy Masters. Nie była to jednak żadna wielka rola. Faustyna, podobnie jak kilka innych kobiet, tańczyła w teledysku.
Faustyna Jamiołkowska pochodzi z Sierpca na Mazowszu. Kobieta studiowała prawo w Białymstoku. Do tego miasta przeniosła się prawdopodobnie dlatego, że mieszka w nim jej siostra z mężem - z zawodu lekarze. To o nich lata temu Daniel wypowiadał się w bardzo nieprzychylny sposób.
Rodzice Faustyny wciąż mieszkają w okolicach Sierpca. Ojciec ukochanej Daniela ma własną firmę, dodatkowo kiedyś próbował swoich sił w lokalnej polityce. Podobno Jamiołkowscy wcale nie byli nigdy zbyt zamożni. Postrzeganie rodziny przez lokalnych obywateli, zmieniło się jednak, gdy Faustyna wyszła za Martyniuka. Teraz, zapewne nieco zazdrośni mieszkańcy Sierpca, patrzą na rodzinę zupełnie inaczej.
"Rodzina Faustyny to po prostu zwykli ludzie, którzy wykształcili córki na tyle dobrze, że każda z nich postanowiła zdobyć szanowany zawód. Teraz, gdy ona wyszła za Martyniuka, to wszyscy myślą, że są z nich bogole. Jej tata w Sierpcu już dawno miał własną firmę, ale to nic specjalnego" - przekazał portalowi ShowNews mieszkaniec rodzinnych okolic Faustyny.
Faustyna Jamiołkowska studiowała prawo. W trakcie nauki działała w wielu organizacjach studenckich. Ambicja poprowadziła ją także do podjęcia się studiów doktoranckich na uczelni w Białymstoku oraz pracy w roli asystentki prokuratora w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga. Aby dostać taką fuchę, należy wziąć udział w konkursie: wysłać stosowny komplet dokumentów, przejść test i rozmowę kwalifikacyjną. Widocznie więc Faustyna rzeczywiście bardzo starała się, by zyskać odpowiednie wykształcenie i dobrą posadę.
Zobacz też:
Danuta Martyniuk szczerze wyznała ws. wnuczki. Nie jest tak, jak ludzie myśleli
Zobaczyła telefon od Daniela i natychmiast zjechała na pobocze. "Zdziwiłam się"
Faustyna Martyniuk kolejny raz zabrała głos ws. rodzinnej afery. Nie gryzła się w język
