Anna Maria Jopek od lat jest obecna w polskim show-biznesie. Mało kto zdaje sobie sprawę z interesującej historii jej rodziny. Okazuje się, że przodkowie wokalistki od strony jej ojca mieli bardzo burzliwą przeszłość.
Prababcia Anny Marii Jopek zginęła na Titanicu
Anna Maria Jopek w jednym z wywiadów, którego udzieliła Agencji WBF, opowiedziała o rodzinnej historii, która z pewnością niejednym wstrząśnie. W rozmowie zdradziła, że jej dziadka wychowywali obcy ludzie. Z kolei losy jej pradziadków były owiane tajemnicą. Na szczęście dziadek Jopek był bardzo dociekliwy i dowiedział się, co wydarzyło się z jego rodzicami.
Z wywiadu wynikło, że pradziadkowie Anny Marii Jopek chcieli poszukać lepszego życia za oceanem. To właśnie tak prababcia Jopek dostała się na pokład Titanica. Zależało jej, by przedostać się do Kanady i tam podjąć pracę. Niestety ten plan nie wypalił.
Ryszard Paradowski z "Dziennika Łódzkiego" przygotowywał materiał o Polakach na Titanicu. Dziennikarz dotarł do bardzo interesujących materiałów, które potwierdzają, że prababcia Jopek mogła być na statku.
Prababcia Jopek zawiozła swojego 2-letniego syna do zaprzyjaźnionej rodziny do Lwowa. Sama weszła na pokład Titanica. Niestety słuch po kobiecie zaginął. Jak się później okazało, zginęła podczas katastrofy.
Po latach dowiedział się, iż nie został porzucony, gdyż matka jego zginęła na Titanicu. Płynęła do Ameryki, by spotkać się tam ze swym ukochanym. Prawdopodobnie po urządzeniu się na Alasce planowała wrócić i zabrać syna. Tragiczny rejs pokrzyżował jej te plany
Zobacz też:
Syn Krzysztofa Krawczyka nie ma gdzie mieszkać. Zostanie bezdomnym?
Antek Królikowski pojechał pod dom Opozdy i mocno się zdziwił! Smutne sceny pod drzwiami!
