Potwierdziły się doniesienia ws. Katy Perry i Orlando Blooma. To już oficjalne
Od dłuższego czasu plotkowano na temat rozstania Katy Perry i Orlando Blooma. Para miała ponoć czekać z oficjalnym zakończeniem związku do końca trasy koncertowej wokalistki, czyli jeszcze dobrych kilka miesięcy. Wyjaśnienie przyszło jednak o wiele wcześniej, bo właśnie teraz. Menedżer pary rozwiał już wszelkie wątpliwości. To koniec.
Zagraniczne portale donosiły, że w ostatnich tygodniach relacje Katy Perry i Orlando Blooma nie układały się najlepiej. Duży wpływ miały na to podobno zawodowe frustracje gwiazdy popu, która nie potrafiła pogodzić się ze słabymi recenzjami jej najnowszej płyty i promującej ją występów w ramach wciąż trwającego tournée.
"Katy była głęboko sfrustrowana po przyjęciu jej nowego albumu. To ją bardzo zestresowało. Orlando był wyrozumiały, ale wywołało to pewne napięcie" - twierdziły źródła portalu People.
Co zaskakujące, aktor nie wsparł też partnerki w jej głośnej i szeroko krytykowanej podróży w kosmos, a wręcz przyłączył się do grona kpiarzy.
"Orlando powiedział jej, że cała ta sytuacja wygląda śmiesznie. Powiedział, że to żenujące. To było w trakcie kłótni i zraniło ją. Wyobraź sobie, że lecisz w kosmos (...) a twój partner nie jest pod wrażeniem. Miała nadzieję, że będzie bardziej wspierający" - wyjawił niedawno informator Daily Mail.
Teraz już wszystko jasne...
Dopiero co Page Six przekazywał, powołując się na anonimowe źródła, że od ogłoszenia rozstania powstrzymuje celebrytów tylko jedno.
"To koniec. Czekają tylko, aż [Katy - przyp. red.] wróci z trasy koncertowej, zanim się rozstaną" - pisał portal.
Kłopot w tym, że rozpoczęta 23 kwietnia trasa ma zakończyć się dopiero 7 grudnia; w październiku wokalistka zawita nawet do Krakowa. Najwidoczniej partnerzy (choć są razem od 2016 roku, nigdy nie wzięli oni ślubu) nie chcieli dłużej czekać. Teraz wszystko stało się jasne.
"Relacja Orlando Blooma i Katy Perry bardzo się zmieniła na przestrzeni minionych miesięcy. Obecnie wspólnie planują skupić się na rodzicielstwie. Z pewnością będą widywani razem jako rodzina ze względu na to, że wychowanie córki w stabilnych warunkach i ze wzajemnym szacunkiem jest dla nich priorytetem" - przekazał wspomnianemu serwisowi przedstawiciel celebrytów.
Przypomnijmy, że w sierpniu 2020 roku na świat przyszła Daisy Dove.
Warto dodać, że to nie pierwszy poważny kryzys w związku Amerykanki i Brytyjczyka. Niedługo po tym, jak zaczęli się spotykać, zdecydowali się na rozstanie. Piosenkarka po czasie sama wyjawiła, że nie potrafiła odnaleźć się w relacji, w której jej partner nagle przeszedł ogromną przemianę duchową.
"Po powrocie nie chciał już grać w kotka i myszkę. A ja byłam przyzwyczajona do tego przyciągania i odpychania. Znudziłam się i stwierdziłam, że pora iść naprzód" - wyznała szczerze w podcaście "Call Her Daddy".
Dzięki temu, że gwiazda zdecydowała się poszukać pomocy w tym samym miejscu, zakochani mogli odnowić i wzmocnić łączącą ich więź. W 2018 roku wrócili do siebie, a kilka miesięcy później się zaręczyli.
Ale teraz to już przeszłość...
Zobacz też:
Ledwo rozstał się z Katy Perry, a już takie wieści ws. Blooma. Przyłapano go z inną gwiazdą
Katy Perry nie wytrzymała. Zalała się łzami i zwróciła do fanów, w tle rozstanie
Wyszło na jaw, dlaczego Katy Perry i Orlando Bloom się rozstali. Oficjalnie to wyznała
