Potwierdziły się doniesienia w sprawie Williama i Kate. Plotkowano o tym od dawna

W życiu księcia Williama ostatnio dzieje się bardzo wiele. Następca brytyjskiego tronu pochłonięty jest obowiązkami, które wynikają ze skomplikowanej sytuacji na świecie. Także sprawy wewnętrzne zajmują głowę 42-letniego arystokraty. Ostatnio przemówił do Walijczyków w ich ojczystym języku, co nie wyszło mu najlepiej i stało się obiektem do żartów i krytyki. 

Książę Walii znalazł także czas, by wybrać się na mecz piłkarskiej Ligi Mistrzów i cieszyć się z sukcesu jego ukochanego klubu Aston Villa. Starszy syn króla Karola odetchnął ostatnią z ulgą bowiem jego małżonka Kate potwierdziła krążące od dawna doniesienia o tym, że jej nowotwór znajduje się w remisji. O wiele lepiej czuje się także król, który wraca do swoich codziennych obowiązków.

W tej sytuacji pora skupić się na działaniach dyplomatycznych, które są jednym z obowiązków następcy brytyjskiego tronu. Książę William potwierdził właśnie oficjalnie, że wkrótce wybiera się w swoją pierwszą w tym roku zagraniczną podróż. 42-latek odwiedzi Estonię. 

Jest to już druga wizyta brytyjskiej rodziny królewskiej w kraju bałtyckim w tym roku, książę Walii będzie przebywać tam w dniach 20-21 marca. Co ciekawe William uda się w podróż na wschód Europy sam, nie będzie mu towarzyszyć jego żona.

Mimo że Kate powróciła ostatnio do publicznych wystąpień. Na początku tygodnia wzięła udział w tradycyjnej uroczystości z okazji Dnia Wspólnoty Narodów w Opactwie Westminsterskim, które opuściła rok wcześniej z powodu choroby. To jednak nadal nie czuje się na siłach by odbyć taką podróż. 

"Mam nadzieję, że Catherine będzie podróżować nieco więcej w przyszłym roku, więc być może uda nam się zaplanować kilka kolejnych wyjazdów" - ogłaszał William w listopadzie ubiegłego roku.

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Potwierdziły się doniesienia ws. księżnej Kate. Pałac ujawnia szczegóły

Szykują się duże zmiany w życiu Kate i Williama. Już tego nie ukrywają