Reklama
Reklama

​Poruszające wyznanie zapłakanej Igi Krefft. Co się stało?

Traumy Igi Krefft znów wróciły i domagają się uwagi. Jak wyznaje aktorka, przesadziła z nawałem pracy i niedostatkiem snu. Niestety, wygląda na to, że ma problem z zastosowaniem się do swoich własnych rad.

Iga Krefft, serialowa Ula z „M jak miłość”, a także wokalistka i kompozytorka, używająca scenicznego pseudonimu Ofelia, od sześciu lat zmaga się z poważną chorobą. Jej stan dramatycznie pogorszył się dwa lata temu.

Doszło do tego, że w głowie młodej aktorki zaczęły pojawiać się myśli samobójcze… 26-letnia aktorka nie kryje prawdy o swoim zdrowiu. Jak ujawniła, już w wieku 19 lat zrozumiała, że przeżywa wszystko inaczej niż jej znajomi: 

W Polsce, gdzie ten temat nadal uważany jest za tabu, takie wyznanie wymaga nie lada odwagi. Iga postanowiła podzielić się swoją historią, żeby ośmielić osoby, mająca podobne problemy, by nie wahały się o nich mówić, ani szukać pomocy. Jak tłumaczyła aktorka na Instagramie:

Poruszające wyznanie Igi Kreft

Reklama

Sama sobie też próbuje to przetłumaczyć. W utworze "Słony kiss”, promującym nowy album Igi/Ofelii pod tytułem "Osiem”, przekonuje samą siebie: 

Niestety, jak się okazuje, Iga ma problem z zastosowaniem się do swoich własnych rad. Ostatnio na jej Instagramie ukazał się kolejny emocjonalny wpis, sugerujący, że jej traumy, które nazywa „wewnętrznymi pieskami” znów domagają się uwagi: 

Jak daje do zrozumienia Iga, dokładnie wie, co robi źle i jaką cenę przyjdzie jej za to zapłacić. Jednak teoria a praktyka to dwie różne sprawy: 

***

Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/pomponik.pl/

Meghan i Harry imprezują w barze. Będzie skandal?

Dagmara Kaźmierska baluje w Dubaju. Ale luksus!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Iga Krefft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama