Reklama
Reklama

Pomponik w pigułce. Plotki o gwiazdach

O tym mówiło się w minionym tygodniu...

Justyna Kowalczyk stara się o pracę w jednej z redakcji sportowych.

Jeśli ją dostanie, bardzo prawdopodobne, że jej kolegą z pracy zostanie... były partner (żonaty dziennikarz).

"Jej były ukochany będzie w trudnej sytuacji. Gdy jego związek z Kowalczyk wyszedł na jaw, wielu kolegów było zbulwersowanych jego postawą.

Trudno wyobrazić sobie sytuację, że tych dwoje siedzi przy jednym stole na kolegium i omawia plan pracy" - mówi informator "Na Żywo".

"Fakt" podał, że Tomek Kammel dba o urodę, poddając się co drugi dzień... krioterapii!

Reklama

"To jego obowiązkowy punkt dnia przed każdym wystąpieniem publicznym" - zdradza znajomy prezentera.

Koszt 10 zabiegów to wydatek ok. 300 złotych. 

Niestety, krioterapia ma działanie krótkotrwałe i trzeba ją nieustannie powtarzać!

Mateusz Maga ogłosił w sieci, że szuka pokoju w Warszawie ze swoim przyjacielem z programu "Top Model", niejakim Mateuszem Jarzębiakiem-Góralem.

Co ciekawe, panowie w programie TVN nie szczędzili sobie złośliwości.

Zaskoczeni?

Udało się! Mama Oli Kisio w końcu ma szansę zostać rasową celebrytką.

W tym tygodniu okazało się, że Izabela dostała fuchę w serialu TVN "Ukryta prawda".

Na razie mama Oli zagrała tam tylko epizod, ale być może to otworzy jej drzwi do wielkiej kariery.

Kibicujecie?

Choć tabloidy rozpisują się na temat drugiej ciąży aktorki i jej związku z operatorem Janem Holoubkiem, sama zainteresowana konsekwentnie milczy na ten temat.

Oficjalny komunikat postanowiła wystosować w końcu stacja TVN.

Widzów zaniepokoiło bowiem zniknięcie Różczki z serialu "Lekarze", a w prasie pojawiło się wiele sprzecznych informacji.

"W związku z ciążą aktorki produkcja serialu musiała zmienić scenariusze piątej serii i tak zorganizować pracę na planie by aktorka mogła rozpocząć urlop macierzyński i spokojnie przygotowywać się do nowej roli w swoim życiu prywatnym" - czytamy na stronie tvn.pl.

Gratulujemy! 

W tym tygodniu głośno również było o dziwnych zmianach na twarzy Kayah.

Piosenkarka skomentowała całe zamieszanie w jednym z wywiadów.

"Upływ czasu nie jest łatwy, zwłaszcza kiedy jest się na świeczniku, a i ludzie są okrutni.

Ludzie nie mają pojęcia, jak bardzo niedoczynność tarczycy zmienia rysy, powoduje obrzmienia.

Zresztą nie muszę się z niczego tłumaczyć" - wyznała w "Pani".













pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy