Jedna z najbogatszych Polek miesiąc temu została mamą bliźniaków.
Teraz przyszedł czas na mały lans w telewizji. Milionerka zaprosiła ekipę "Pytania na śniadanie" do swojego luksusowego domu, aby poopowiadać o urokach macierzyństwa i pokazać Polakom swoje małe pociechy Aurelię i Borysa.
Na początku rozmowy prezes Warty narzekała na ciasnotę w swojej willi, bo oprócz bliźniąt kobieta ma jeszcze trójkę dzieci: Anastazję, Igora i Amelkę.
"Trochę zaczyna brakować nam miejsca. Myślimy o powiększeniu domu, ale póki co się mieścimy, jakoś dajemy radę" - wyznała milionerka.
Potem pochwaliła się garderobą swoich małych pociech, która wręcz pęka w szwach!
Aurelka ma już nawet zakupioną suknię, która czeka na swój debiut na salonach!
Na koniec Izabella wyjawiła też kilka szczegółów dotyczących samego porodu.
"Ważyły po 2,5 kilograma. Pierwsza, o minutę, przyszła na świat Aurelka. Mąż nie mógł być na sali, bo rodziłam przez cesarskie cięcie i bardzo się denerwował" - wspomina.
Jednocześnie Pyżalska przyznała, że nie wyklucza dalszego powiększania rodziny!
"No może na 'stare lata', nie mówię nie" - dodała.
Wtedy to już na pewno trzeba będzie pomyśleć o przeprowadzce do większego lokum!
