Ostatnio w kinach odbyła się premiera filmu "Cruella". Agnieszka Laskowska rozmawiała z Emmą Stone, która wciela się w postać tytułowej bohaterki.
To była taka przyjemność ją grać. To jest tak, że możesz wszystko. Cruella może zrobić to wszystko, co możesz sobie wyobrazisz. Ona jest jak lwica, jest ekstremalnie zwariowana

W rozmowie z Pomponikiem wyjawiła, że w wywiadzie pojawił się także wątek rywalizacji między kobietami. Stone przyznała, że obca jest jej wizja zwalczających się kobiet - jak w "Cruelli", gdzie wciela się w rolę młodej projektantki mody, która musi pokonać starszą rywalkę.
O prawach kobiet opowiadała mi też ostatnio inna holywoodzka gwiazda Scarlett Johansson. Cieszę się, że moje rozmowy, których pretekstem są filmy nigdy właściwie nie kończą się na tematyce filmowej
Dziennikarka uwielbia spotkania z gwiazdami, które zna z wielkiego ekranu. Zdarzyło jej się wiele zabawnych sytuacji, których nie zobaczymy na wizji.
Kocham odkrywać ich osobowości, poczucie humoru, życie prywatne. Za powód do dumy poczytuję sobie, że udało mi się rozbawić Willa Smitha - nie tylko genialnego aktora, ale też jednego z najdowcipniejszych ludzi na świecie

Ma na koncie wiele wywiadów ze światowej sławy artystami. "Guy Ritchie opowiadał mi o swoim londyńskim pubie i całej filozofii pubów, jako szkoły życia" - wspomina spotkanie z reżyserem.
Podczas rozmowy z Jasonem Stathmanem dowiedziała się, że to sympatyczny mężczyzna, który miło się uśmiecha i w niczym nie przypomina tych groźnych postaci, w które się wciela. A genialny kompozytor Hans Zimmer zagrał na fortepianie specjalnie dla niej - i widzów Polsatu - potem opowiadał o pracy nad muzyką do "Króla Lwa".

Laskowska podkreśla, że najbardziej znani artyści to skromni ludzie, podchodzący z wielką pokorą do swojej pracy. Mają świetne poczucie humoru i głowy otwarte na świat.
Nigdy nie zapomnę swojej krótkiej podróży windą z Alanem Menkenem, kompozytorem muzyki do filmów. Do tej pory zdobył już osiem Oscarów, wyprzedza go - z dziewięcioma statuetkami - tylko jeden, nieżyjący już kompozytor. A jednak w tej ciasnej hotelowej windzie Menken rozmawiał i żartował z przypadkowymi towarzyszami podróży, tak jakby nigdy w życiu nie dostał tych najwyższych filmowych wyróżnień. Dosłownie i w przenośni, swoje Oscary zostawił w domu
I jak? Zazdrościcie jej spotkań z gwiazdami tego formatu?
***








