Cleo wydała właśnie swoją czwartą w karierze płytę „VinyLOVA” . Jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem podczas Polsat SuperHit Festiwal 2022, płyta ta powstawała głównie w czasie pandemii koronawirusa, co wpłynęło na jej ostateczny kształt.
Jednocześnie w życiu rodzinnym piosenkarki miały miejsce trudne sytuacje, które dopiero niedawno zaczęły iść w dobrym kierunku. Dlatego Cleo za najważniejsze zadanie swojej najnowszej płyty uważa poprawianie nastroju. Jak tłumaczy:
Jest przede wszystkim wesoła. To było moje lekarstwo w czasie pandemii. Bardzo lubię się inspirować wszystkim, co się wokół mnie dzieje. „Fighter” to piosenka, którą zadedykowałam bratu, który w tamtym czasie walczył o zdrowie w szpitalu. To był bardzo ciężki czas w moim życiu, już wpadałam w takie lekkie stany depresyjne. W tamtym czasie nie wiedzieliśmy jeszcze, jak się obchodzić z tym wirusem, więc postanowiłam odciąć się, z przymusu, od mojej rodziny, bo nie chciałam ich narażać. I byłam z nimi tylko w kontakcie telefonicznym. To wszystko było ponad moje siły. Na szczęście brat trafił na wspaniałych lekarzy. Naprawdę, są anioły na tej ziemi. Ale ta płyta nie jest smutna. Ogólnie jest bardzo pozytywna. Chciałam, żeby dawała chwilę wytchnienia w tych trudnych czasach.
Cleo ujawnia tajniki swojej diety
Cleo przyznaje, że właśnie wybiera się w trasę koncertową, jednak to już nie te czasy, gdy potrafiła zagrać po kilka koncertów dziennie. Teraz, jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem, jest w stanie wygospodarować energię na dwa jednego dnia.
To łączy się z pewnym reżimem dietetycznym i nie tylko. Cleo zawsze uchodziła za osobę o żelaznej kondycji. O jej wytrzymałości i pracoholizmie bez wytchnienia ani urlopu, krążyły w show biznesie legendy. Jak ujawnia Cleo, te czasy już minęły. Teraz wygospodarowanie odpowiedniej ilości energii staje się wyzwaniem:
Staram się bardziej dbać o siebie. Nie ma już tak, że wjeżdża pyszny makaronik czy pierożki. Już nawet nie chodzi o to, by wizualnie dobrze wyglądać, tylko żeby mieć energię. Jak ja jeżdżę po tych koncertach i jadłabym tylko węglowodany to bym spała na tych koncertach. Myślę, że każdy powinien dbać o siebie tak, jak chce. Jeśli ktoś ma ochotę coś w niewielkim stopniu poprawić, bo ja nie jestem zwolenniczką przerysowania, niech każdy się zajmie swoim życiem.
Zobacz też:
Kayah w wulgarny sposób potraktowała reporterów w Sopocie. Nie gryzła się w język
Kourtney Kardashian w sukience z Matką Boską. Przesadziła?





***








