Kłopoty Charlie'ego Sheena zdają się nie mieć końca. Według najnowszych informacji, policja w Los Angeles zrobiła planowany wcześniej nalot na dom aktora.
Nalot przeprowadzono w związku z regularnie pojawiającymi się donosami, jakoby w domu Sheena miały znajdować się narkotyki i broń. Aktor miał grozić, że zrobi sobie krzywdę. Na razie nie wiadomo, jakie są wyniki przeszukania.
Niewykluczone, że gwiazdor zostanie poddany przymusowemu leczeniu psychiatrycznemu.
Tymczasem ostatnio Sheen pozwał producentów serialu "Dwóch i pół" za wyrzucenie go z obsady na kwotę... stu milionów dolarów. Aktor został wyrzucony w poniedziałek, 7 marca, za swoje "nieobliczalne" wypowiedzi i zły stan zdrowia.
