Wiesława Drojecka, której przebój "Nie wierzę piosence" nuciła na początku lat 60. cała Polska, była kiedyś jedną z najpopularniejszych polskich piosenkarek w Europie. Cieszyła się uznaniem niemal tak wielkim jak Anna German. Wszędzie, gdzie się pojawiała, witał ją zawsze tłum fanów.
O Wiesławie zawsze mówiono, że jest niezwykle pogodną, zawsze uśmiechniętą osobą. Niewiele osób zdawało sobie sprawę, że zanim została gwiazdą, życie jej nie rozpieszczało.
Wiesława Drojecka: Skończyła stomatologię, żeby mieć "konkretny" zawód
Jak młoda dziewczyna śpiewała już amatorsko, miała nawet na koncie główną nagrodę w konkursie piosenkarskim zorganizowanym przez Polskie Radio, ale chciała zdobyć konkretny zawód i podjęła studia na Wydziale Stomatologii poznańskiej Akademii Medycznej.
Ukończyła studia, ale nie dane jej było sprawdzić się w zawodzie stomatologa, bo dostała propozycję występów z orkiestrą Poznańska Piętnastka Radiowa. Nagrała z nią 200 (!) piosenek.
W 1961 roku Wiesława wystąpiła na 1. Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie i brawurowo wykonała "Nie wierzę piosence", wyśpiewując sobie nagrodę prasy zagranicznej i "Expressu Wieczornego". Jej piosenka stała się przebojem, a ona gwiazdą.
Zobacz też: Poznaj teksty piosenek największych polskich artystów.
Wiesława Drojecka: Pierwszy mąż zostawił ją dla jej koleżanki, drugi dla kariery
Wiesława na festiwal do Trójmiasta pojechała z córką. Izabella była owocem jej związku z mężczyzną, za którego wyszła za mąż, będąc na III roku studiów, i któremu zawdzięcza nazwisko (wcześniej nazywała się Dunaj). Niestety, mąż okazał się - to jej słowa - niewypałem.
"Po urodzeniu córki bardzo zachorowałam i leżałam w szpitalu. Najpierw mąż odwiedzał mnie sam, potem zaczął przychodzić z moją koleżanką. Z czasem przestał przychodzić. Koleżanka także. Okazało się, że romansowali i ona zaszła z nim w ciążę" - zdradziła autorowi książki "Gwiazdy błyszczały dawniej".
"Rozwiodłam się, ale nazwisko musiałam zostawić, bo pod Drojecka znała mnie publiczność i nie chciałam robić rewolucji" - opowiadała "Życiu na gorąco".
Także drugie małżeństwo Wiesławy - z młodszym od niej o 9 lat piosenkarzem Jeanem Tatlianem - nie przetrwała próby czasu. Ukochany zostawił ją, gdy zaproponowano mu śpiewanie na Zachodzie. Wybrał karierę...
"(...) Wyjechał beze mnie do Francji, a kilka miesięcy później przysłał mi z Paryża papiery rozwodowe. Bardzo to przeżyłam, bo to była wielka miłość" - wspominała w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".
Szczęście piosenkarka znalazła dopiero u boku trzeciego partnera, związku z którym jednak - choć był bardzo udany - nie zdecydowała się zalegalizować. Mówi, że zraziła się do małżeństwa.
Wiesława Drojecka: Niczego jej nie żal
Najcenniejszym skarbem wokalistki była córka. Były nierozłączne. Niestety, Izabella zachorowała i w wieku 35 lat przegrała walkę z rakiem. Wiesława zrezygnowała wtedy z koncertów.
Kilka lat temu Wiesława Drojecka trafiła w domu opieki. Wnuczka piosenkarki (jest malarką) już dawno wyemigrowała do Anglii. W Polsce nie został nikt z jej bliskich i rodziny.
"Miałam w życiu powodzenie. Kiedy śpiewałam, to jakby się świat zatrzymał. Śpiewałam całym sercem. Niczego mi nie żal" - wyznała niedawno emerytowana piosenkarka na łamach "Rewii".
Zobacz też:
Santor trafiła do domu opieki. Po opuszczeniu szpitala plany niespodziewanie uległy zmianom
Teresa Lipowska chciała zobaczyć Kucównę tuż przed śmiercią. Kategorycznie jej tego zabronili
Cała Polska pogrążona w rozpaczy. Nie żyje ukochana gwiazda Zofia Kucówna. Gdzie zmarła?
Źródła:
1. Artykuł "Nasz pierwszy sukces w Sopocie", "Rewia", marzec 2024.
2. Książka J. Świądera "Gwiazdy błyszczały wczoraj" tom I, wyd. 2014.
3. Artykuł "Śpiewała sercem", "Życie na gorąco", luty 2023.
4. Wywiad z W. Drojewską, "Gazeta Wrocławska", sierpień 2013.








