Maciej Orłoś przygodę z pracą w TVP rozpoczął w 1991 roku i nieprzerwanie do 2016 roku pojawiał się w wielu programach i na wielu wydarzeniach. Po prawie 8-letniej nieobecności dziennikarz powrócił na antenę i znów prowadzi "Teleexpress", jednak to nie jedyne zawodowe wyzwanie, którym oddaje się bez reszty.
63-latek nie mógł dłużej milczeć i wyjawił, co niebawem go jeszcze czeka. To spełnienie marzeń!
Po latach wrócił do TVP, a teraz jeszcze to. Orłoś wszystko potwierdził
Prezenter właśnie wyjawił, że prawdopodobnie już jesienią widzowie będą mieli okazję oglądać go w roli prowadzącego talk-show. Orłoś nie kryje szczęścia i już nie może doczekać się programu, do którego będzie mógł zapraszać gwiazdy i osoby związane ze sztuką, a także rozmawiać na wiele interesujących i ciekawych tematów.
"Będzie to program z gatunku talk-show. Będą to rozmowy z ludźmi, którzy zasługują na rozmowy. O ich karierach, o ich życiu. Zasłużyli, bo zapracowali na to, mają ogromny dorobek artystyczny albo jakiś inny" - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Takie wyznanie spowodowało, że ludzie zaczęli zastanawiać się, czy format Orłosia będzie konkurencyjny do show Kuby Wojewódzkiego. Sam zainteresowany podkreślił, że jest całkowicie inną osobą, niż gwiazdor TVN-u i nie zamierza z nim rywalizować.
"Pojęcie talk-show jest dosyć szerokie i można wrzucać do tego worka różne podgatunki. Kuba Wojewódzki jest jedyny w swoim rodzaju, nie mnie startować w tej konkurencji, to jest trochę inny podgatunek" - dodał w tym samym wywiadzie.
63-latek podkreślił, że planuje stworzyć własną formułę programu i nie zamierza wzorować się na produkcjach konkurencyjnych stacji.
Jesteście ciekawi, co z tego wyjdzie?
Przeczytajcie również:
Wielkanocne wydanie "Teleexpressu" zostało przerwane. Orłoś pilnie zdjęty z wizji
Zaskakujący ruch TVP. Była prezenterka "Pytania na śniadanie" poprowadzi "Koło fortuny"
Nieoczekiwany zwrot ws. Dariusza Szpakowskiego. TVP podjęła zaskakującą decyzję
