Kamil Stoch swój ogromny sukces przypisuje w dużej mierze rodzinie, w tym żonie Ewie Bilan. Szczęśliwym mężem skoczek został w sierpniu 2010 roku.
"Dobrze skaczę, bo się ożeniłem" - żartował wówczas. Nie mogło obyć się bez hucznego góralskiego wesela i dwutygodniowej podróży poślubnej.
"Małżeństwo bardzo mi służy. Żona daje mi poczucie większej pewności i stabilizacji w życiu. Czuję większy spokój wewnętrzny, a to wpływa na sport" - podkreśla dziś.
Ewa jest absolwentką pedagogiki. Kamil poznał ją w marcu 2006 roku pod mamucią skocznią w Planicy. On skakał, ona pracowała jako fotoreporterka.
Małżonkowie chodzili zresztą do jednej szkoły w Zakopanem. "Widziałem ją codziennie, ale ona wtedy mnie nie zauważała" - wspomina skoczek.
Z kolei żoną Piotra Żyły jest Justyna Lazar-Żyła, którą skoczek poślubił w 2006 roku, mając zaledwie 19 lat. Ślub odbył się w Wiśle. Para ma dwójkę dzieci - syna Kubę i córkę Karolinę. Ciekawostką jest fakt, że Justyna jest siostrą cioteczną Adama Małysza. Pytana o sukces męża, nie kryje, że cieszy się z jego częstej nieobecności w domu.
"Lepiej jak go nie ma niż jak potem przyjeżdża i przeszkadza w domowych obowiązkach" - śmieje się, podkreślając, że Piotrek jest strasznym bałaganiarzem, a ona pedantką. Na tym tle między nimi często dochodzi do wielu nieporozumień.
Na co dzień Piotr jest jednak człowiekiem bardzo pogodnym i uśmiechniętym. Choć namawia żonę na trzecie dziecko, ta na razie pozostaje nieugięta. "Powiedziałam, że nie dam rady i koniec. On chciał" - mówi w wywiadach.
Partnerką Macieja Kota, który w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni znalazł się na czwartym miejscu, jest piękna modelka i trenerka fitness Agnieszka Lewkowicz. Są parą od ponad roku. Ukochana wspiera skoczka na każdym kroku, sama zresztą jest sportsmenką - jej specjalnością jest bieg na 400 metrów przez płotki. Po kontuzji kostki nie może jednak startować w zawodach. Pracuje więc jako trener personalny.
***
Zobacz więcej materiałów o gwiazdach:
