Reklama
Reklama

Piotr Żyła i Justyna Żyła są po rozwodzie! Gazeta zdradza szczegóły sprawy

O problemach w ich małżeństwie głośno jest już od jakiegoś czasu. Okazuje się, że tego związku nie udało się uratować. Justyna Żyła (30 l.) i Piotr Żyła (31 l.) są już po rozwodzie. W jednej z gazet czytamy o szczegółach sprawy. Wiadomo, co z domem w Wiśle i jak będzie wyglądać opieka nad dziećmi.

O problemach w małżeństwie Żyłów opinia publiczna dowiedziała się od Justyny. To ona wyjawiła, że między nią a mężem nie układa się najlepiej. Według jej wersji wydarzeń Piotr znalazł sobie inną kobietę i wyprowadził się z domu. Miał też zaniedbywać dzieci. 

Justyna nie szczędziła mężowi przykrych osądów. Wreszcie do jej słów postanowił odnieść się sam skoczek. 

"Chyba przyszedł czas, żeby podsumować to, co się do tej pory działo, bo było kilka nieprawdziwych informacji na mój temat. Informacja o kochance to tak naprawdę nie wiem, skąd się wzięła. To nie było tak, że wyprowadziłem się i zostawiłem rodzinę. To jest całkowitą nieprawdą. Z Justyną od dłuższego czasu kłóciliśmy się w zasadzie o wszystko. Jak ja przyjeżdżałem ze zgrupowań czy z zawodów, to można powiedzieć, że każdą wolną chwilę w domu spędzaliśmy na kłótni. (...) Justyna kilka razy mnie popakowała, to w końcu zabrałem swoje rzeczy i poszedłem w swoją stronę. (...) Justyna poinformowała mnie, że ma innego partnera. Ona teraz chce znowu wrócić do mnie, a ja już nie chcę. Ja już podjąłem decyzję o rozwodzie" - powiedział Piotr w "Uwadze!". 

Reklama

Jego wypowiedź nie pozostał bez echa. Skomentowała ją Justyna. 

"Nie mam kochanka, a na terapii byliśmy tylko raz. Mąż zrezygnował, gdy psycholog zaproponowała nam podpisanie kontraktu małżeńskiego. Namawiałam go na drugą terapię, ale się nie zgodził. Dziećmi nadal się nie interesuje" - stwierdziła w "Twojemu Imperium".

Czytaj dalej na następnej stronie...

Już wtedy dało się odczuć, że tego małżeństwa chyba nie da się uratować. Do podobnego wniosku najwyraźniej doszedł sąd w Bielsku-Białej, który orzekł rozwód pary. Jak czytamy we "Fleszu", stało się to na drugiej rozprawie, na początku listopada. Do tej pory Żyłowie utrzymywali rzecz w tajemnicy. 

Nie było orzekania o winie. Udało się za to dojść do porozumienia w sprawie podziału majątku oraz alimentów. Piotr będzie płacił na dwoje dzieci: Kubę i Karolinkę. Syn i córka będą u niego dwa razy w tygodniu i w co drugi weekend (chyba że skoczek będzie miał akurat zawody narciarskie). Żyłowa wraz z pociechami będzie mieszkać w domu w Wiśle. "Justyna i Piotr pożegnali się z klasą i pozostali w dobrych relacjach" - donosi "Flesz". 

Rzeczywiście, między byłymi już małżonkami jest chyba w miarę dobrze. Ostatnio Justyna wybrała się nawet na zawody Piotra. Wraz z dziećmi kibicowała mu podczas Pucharu Świata w Wiśle. Opublikowała również miły wpis na Instagramie. Pogratulowała mężowi i zasugerowała, że teraz ją i Żyłę łączy przyjaźń. To wszystko obok zdjęcia córki, która wysyła buziaki tacie.

"Istnieje coś takiego jak córeczka tatusia (u mnie była nią moja siostra )Przychdzi taki moment gdy emocje opadaja i uczysz się przyjaźni która czasem jest ważniejsza niż inne uczucia i emocje a Kibicem (nie mylic z innym”kibicami”) jest się zawsze a Twoja „psychofanka”jest tylko jedna Gratulujemy raz jeszcze" [pisownia oryginalna] - napisała, a w hasztagu dodała, że "miłość nigdy się nie kończy".

***
Zobacz więcej materiałów:


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Żyła | Piotr Żyła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy