Reklama
Reklama

Piotr Z. z zarzutami. Chodzi o obraźliwy wpis dot. rzeczniczki Straży Granicznej

Piotr Z. usłyszał zarzuty w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Dotyczą one zniesławienia i znieważenia rzeczniczki prasowej Komendanta Głównej Straży Granicznej. Znany aktor napisał, że jest "twarzą bestialskich, bandyckich standardów państwa PiS".

Kilka miesięcy temu głównym tematem w niemal wszystkich mediach była gorąca atmosfera na granicy polsko-białoruskiej. Wówczas to wzburzone gwiazdy zabierały głos w sprawie, nie do końca bacząc na konsekwencje swoich słów.

Kryzys migracyjny sprawił m.in., że z poprawnym wizerunkiem pożegnała się Barbara Kurdej-Sztan, która zamieściła w swoich mediach społecznościowych wulgarny wpis, w którym nazwała funkcjonariuszy Straży Granicznej "maszynami bez serca, które ślepo wykonują rozkazu".

Piotr Z. i obraźliwy wpis dot. rzeczniczki Straży Granicznej

Jej wizerunek mocno ucierpiał, a przez wiele tygodni Basia była numerem jeden wśród celebrytów. To właśnie jej poświęcono wtedy największą liczbę publikacji. Ta sytuacja nie dała jednak do myślenia znanemu aktorowi Piotrowi Z., który również nie przebierał w swoich słowach.

Reklama

Aktor swoją złość skierować pod adresem rzeczniczki Straży Granicznej Anny Michalskiej. W swoich mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie z ekranu telewizora, na którym widać było rzeczniczkę.

Po pewnym czasie aktor zreflektował się i usunął swój wpis, ale było już za późno, bo "mleko się wylało". "Fakt" donosił także, że aktor dodatkowo lajkował pod swoim wpisem komentarze, które obrażały kobietę.

Teraz okazuje się, że jego obraźliwy wpis nie przeszedł bez echa, bo we wtorek w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie odbyło się przesłuchanie aktora

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz poinformowała, że Piotr Z. usłyszał zarzut zniesławienia i znieważenia rzecznik prasowej Komendanta Głównej Straży Granicznej.

Aktor tuż po aferze odniósł się do swoich słów

Piotr Z. odniósł się do swoich słów w rozmowie z "Plejadą". Stwierdził, że w jego publikacji nie było "żadnego znieważenia i nie uważa, żeby popełnił jakieś wykroczenie".

Za zniesławienie i znieważenie funkcjonariusza Piotrowi Z. może grozić grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Zobacz też:

Władimir Putin: Wiadomo, gdzie przebywa Alina Kabajewa! Co się stało z kochanką prezydenta?

Władimir Putin przeprowadza "czystki"?! Generał wskazuje, kogo będzie chciał się pozbyć!

Wiadomo, co się stało z zaufanym człowiekiem Putina! Zaskakujące wieści o Siergieju Szojgu

POMAGAMY UKRAINIE

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy