Chodzi o Przemysława Waszczuka, przedsiębiorcę zajmującego się wynajmem i sprzedażą luksusowych samochodów, znanego m.in. z filmu "Kobiety mafii", "Plagi Breslau". Był koproducentem filmu "Fighter", w którym Stramowski zagrał główną rolę.
Jego byłą partnerką jest modelka i fitnesska Ewelina Krawczyk. Mają syna Antonka. Kobieta oskarżyła partnera o przemoc fizyczną i psychiczną. Zdaniem Waszczuka od wielu miesięcy izoluje go od syna.
Jak czytamy w jego oświadczeniu, sąd przyznał mu właśnie opiekę nad chłopcem. Co więcej, ograniczył władzę rodzicielską matki i skierował ją na terapię dla osób uzależnionych od alkoholu.
Krawczyk skomentowała to, pisząc, że nie ma czasu na oświadczenia i "gdy pieniądze mówią, prawda milczy".
W obronie przyjaciela stanął aktor Piotr Stramowski. Poręczył za Waszczuka i napisał, że partnerka robi wszystko, by "oczernić, zgnoić i upodlić" byłego partnera.
Udostępniam post mojego przyjaciela. Robię to głównie dla mediów, gazet i portali internetowych, które już zainteresowały się sprawą i zaczęły publikować różnorakie informacje na ten temat - pisze Stramowski.
Mój przyjaciel Przemek Waszczuk od jakiegoś czasu walczy o swojego syna w sądzie. Przedwczoraj, po dwóch latach walki, sąd posiłkując się twardymi dowodami w sprawie, przyznał mu opiekę nad dzieckiem. Jego była partnerka robi wszystko co może, żeby oczernić, zgnoić, upodlić i zrównać z ziemią ojca swojego dziecka, przy okazji nie oszczędzając też chłopca. Otóż znam Przemka od lat i jako przyjaciel nie mogę pozwolić na takie kłamstwa, oszczerstwa i manipulacje, jakich dopuściła się Pani Ewelina wobec Pana Przemysława - dodaje.
Stramowski zapewnia, że oświadczenie przyjaciela jest "szczere, prawdziwe i zgodne z tym, czego sam był świadkiem przez ostatnich kilka lat".








