W ostatnim odcinku programu Kuby Wojewódzkiego gościł Piotr Kraśko, który od pewnego czasu jest gwiazdą "Faktów" TVN.Kiedyś tę rolę pełnił Kamil Durczok, jednak po wybuchu afery, którą ujawnił tygodnik "Wprost", odszedł z pracy.Dziś najczęściej Kamila można spotkać na salach sądowych, bo trochę tych rozpraw mu się uzbierało. Niespodziewanie Kuba w swoim programie postanowił przypomnieć o dawnym koledze. Wszyscy trzej zaczynali bowiem kariery w podobnym czasie.
"Kamil trochę odleciał" - wypalił Wojewódzki, co początkowo Piotrek zbył milczeniem."Ty wydałeś razem z nim i z Kammelem książkę. Pamiętasz?" - nie odpuszczał showman.
"Ale tę z Kamilem, to akurat nie z Tomkiem. Z Tomkiem inna i z Kamilem inną" - wyjaśnił Kraśko.
Wojewódzkiemu spodobało się najwyraźniej zakłopotanie Piotra, dlatego kontynuował rozmowę o Durczoku.

"Ale wiesz, że Kamilowi grozi 2,5 do 5. I nie mówię o promilach. Będziesz go odwiedzał czy nie, tak między nami?" - zażartował.
"Nie wiem Kuba, czy to jest śmieszne" - stwierdził Kraśko i uciął temat.
Kuba chciał za wszelką cenę dowiedzieć się, czy dziennikarz ma z dawnym kolegą jakiś kontakt. "To jest materiał na dobry film. Nawet jeśli chodzi o wasze losy, a nawet postawy światopoglądowe. Trochę was to rozdzieliło, bo już nie jesteście chyba kumplami z podwórka?" - dociekał Kuba.
"No nie rozmawialiśmy ze sobą od jakiegoś czasu" - zapewnił Kraśko.
Cóż, teraz chyba mało która gwiazda przyznaje się do znajomości z Kamilem...



***








