Reklama
Reklama

​Piotr Gąsowski padł ofiarą kradzieży. Seria nieszczęść prześladuje aktora

Piotr Gąsowski (58 l.), lubiany i ceniony aktor, objeżdża Polskę ze spektaklami i wszędzie jest mile witany, tylko Toruń niespecjalnie się popisał. Kiedy po zakończony występie Gąsowskiego otoczyli fani, zakapturzony złodziej postanowił wykorzystać sytuację…

Piotra Gąsowskiego ostatnio prześladuje pech. A to zostawił laptop na lotnisku w Maladze, a to potknął się za kulisami tak nieszczęśliwie, że trzeba było wzywać karetkę, a teraz jeszcze to! 

Aktor, jak sam ujawnił na Instagramie, padł niedawno ofiarą kradzieży. Na szczęście zakapturzony sprawca nie okazał się tytanem intelektu. Wprawdzie udało mu się, co sugeruje kaptur, wpaść na to, że może zostać nagrany przez kamerę przemysłową, ale to, co zrobił potem, budzi zdumienie. 

Reklama

Gąsowski okradziony w Toruniu!

Do zdarzenia doszło w Toruniu, gdzie Gąsowski grał gościnny spektakl w hali Jordanki. Potem, jak to ma zwyczaju, gawędził z widzami i tę właśnie chwilę wykorzystał złodziej. Jak wspomina Gąsowski, po zakończonej rozmowie z fanami,  nie od razu zorientował się że zniknął jego plecak.  Całą sytuację zrelacjonował na Instastory:

"Odłożyłem plecak i w trakcie tej rozmowy, jak się później okazało, plecak mi podiwaniono. I oczywiście nie ci młodzi ludzie mi podiwanili plecak, tylko jakiś zakapturzony gość".

Mało tego! Gąsowski nawet nie pamiętał, że miał ze sobą jakiś plecak. Roztargniony aktor, jak gdyby nigdy nic, wsiadł do busa i wrócił do Warszawt. Olśniło go krótko po przyjeździe, ale szybko nadrobił stracony czas. Jak wspominał:

"Dzwonię do ochrony Jordanek. I tutaj bardzo serdecznie chciałbym podziękować panu Piotrowi, który na filmie nagranym przez kamerę przemysłową zobaczył, że jakiś zakapturzony facet ten plecak mi w trakcie rozmowy z tymi fanami podiwania. Dzwonię na policję w Toruniu. Pan Rafał od razu podejmuje działania. Nie wiem, jak to się skończy". 

Piotr Gąsowski ujawnił zakończenie historii

Na szczęście złodzieje bywają przewidywalni: cenne rzeczy próbują sprzedać, a te, na których, jak uważają, nie da się zarobić, lądują na śmietniku. Mężczyzna, który okradł Gąsowskiego, okazał się działać według utartego schematu. Jak ujawnił aktor:

"Znalazł się plecak! Na śmietniku w Toruniu!". 

Miejmy nadzieję, że to już koniec złej passy Gąsowskiego, bo już wystarczająco się nadenerwował...

Zobacz też:
Piotr Gąsowski i Hanna Śleszyńska świętują urodziny syna. Odtworzyli stare zdjęcie


Rozbawiony Piotr Gąsowski drwi z Tomka Kammela odzianego w moro! Poszło o koncert w TVP


Piotr Gąsowski na plaży w Hiszpanii. "Taniej niż na Helu..."

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Gąsowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy