Reklama
Reklama

Piotr Bałtroczyk komentuje słowa Edyty Górniak. Reaguje Rada Lekarska

Ostatnie "wystąpienie" Edyty Górniak (47 l.) w mediach społecznościowych jest szeroko komentowane. Słów krytyki nie szczędzą wokalistce koledzy z branży i medyczne autorytety.

Edyta znana jest ze swojego koronasceptycyzmu. Podczas ostatniego spotkania live na Instagramie przeszła jednak samą siebie.

Wielu lekarzy potępiło jej wypowiedź, zapraszając do szpitala, by zobaczyła, jak sytuacja wygląda z bliska.

Chirurg i prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, profesor Andrzej Matyja, podkreślił, że takie postawy negujące istnienie koronawirusa powinny być ścigane z urzędu.

"Jak ja słyszę od jednej publicznej osoby, że my w szpitalach przetrzymujemy statystów i że nie ma koronawirusa, to ta osoba pewnie swoją wiedzę ma z czasów starożytności. Warto byłoby ją czasami uaktualnić. W związku z tym takie postawy negujące istnienie koronawirusa i z tym związane niebezpieczeństwa, powinny być ścigane wręcz. Ścigane - jako obowiązek państwa!" - powiedział Matyja w TVN 24.

Reklama

Słów krytyki nie żałują Edycie również koledzy z show-biznesu. Satyryk Piotr Bałtroczyk w swoim wpisie napisał, że dobrze, iż wokalistka ma tylko jedno dziecko, bo... nie przekaże mu genu galopującej głupoty.

"Edyta Górniak, wykonawczyni piosenek takich jak: "To nie ja byłam Ewą", "Mazurek Dąbrowskiego", ma jedno tylko dziecko, co daje nadzieję, że geny galopującej głupoty i infantylizmu jednak obumrą. Ojciec dziecka jest - od pewnego czasu - odosobniony. Sugeruję, by dziecko odosobnić z ojcem, to je uchroni przed wpływem matki".

Czy takiego właśnie zamieszania Edyta się spodziewała?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Bałtroczyk | Edyta Górniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama