Piotr Balicki od wielu lat współpracował przy tworzeniu programów telewizyjnych. Zmagał się z czerniakiem. O swojej chorobie pisał w mediach społecznościowych i mówił w wywiadach, m.in. w "Mieście kobiet" w maju tego roku.
"Gdy jest dobrze, gdy nie czuję bólu, kiedy energia jest na sto procent, bo są takie dni, to wtedy w ogóle zapominam nagle o tym, że choruję" - mówił.
Gdy usłyszał od lekarza diagnozę, przeżywał trudne chwile. "Rządzi tylko jedna rzecz wtedy, przynajmniej u mnie od samego początku, czyli strach. Chciałem, żeby [lekarz] powiedział mi wtedy, że z tego wyjdę. On nie mógł mi tego powiedzieć" - powiedział Balicki.
W czwartek podczas festiwalu w Sopocie o Piotrze wspomniał Marcin Prokop, prosząc publiczność o brawa i wsparcie dla chorego kolegi. Niestety, prezenter zmarł.
Piotr Balicki nie żyje. Rodzina podała szczegóły pogrzebu
Piotr Balicki największą rozpoznawalność w mediach zdobył jako tzw. warm upper, czyli osoba, która animuje publicznością w trakcie nagrywania programów telewizyjnych.
Pracował przy takich formatach, jak "Droga do gwiazd". "Jak oni śpiewają", "X-Factor", "Taniec z gwiazdami", "Mali giganci", "Mam talent" czy "Twoja twarz brzmi znajomo".
Jego pogrzeb odbędzie się w najbliższy piątek.
"Piotr Balicki zostanie pochowany w piątek 26 sierpnia 2022 r. o godz. 15.00. Msza święta odbędzie się w Kościele Matki Bożej Różańcowej w Krakowie" - dowiedziała się Plejada.
