39-letnia Marczuk w połowie września ukończyła prace nad książką "Chcę być jak agent", w której przedstawia kulisy znajomości z agentem Tomkiem i zatrzymania jej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne jesienią ubiegłego roku. Pozycja ukaże się w księgarniach za niespełna miesiąc.
W najnowszym numerze tygodnika "Gala" możemy przeczytać mały fragment książki, opisujący moment wręczenia Marczuk łapówki:
"Mam coś dla ciebie - powiedział bez zbędnej kurtuazji, podając mi przez stół niedużą papierową torebkę od perfum z napisem Armani. 'Perfumy?' - pomyślałam, patrząc na torebkę, a potem na Tomka" - czytamy.
Weronika pisze, że już wcześniej otrzymała od agenta perfumy - wtedy marki Chanel - których po dziś dzień nie otworzyła. "Pudło. Ani nie były moimi ulubionymi, ani mi się nie podobały" - zaznacza.
Wydawca książki pisze w zapowiedzi, iż "Chcę być jak agent" to "piękna opowieść snuta przez kogoś, kto dobrze zrozumiał, że ból, zdrada i cierpienie wzbogacają nas bardziej niż łatwy sukces".
Jak myślicie, czy książka dobrze się sprzeda? Chcielibyście ją przeczytać?
Zobacz również:
