"Coming Out" Piaska
Andrzej Piaseczny po wielu latach lawirowania wokół tematu, a nawet otwartego zaprzeczania plotkom o jego orientacji seksualnej, wreszcie postanowił powiedzieć wprost, że jest gejem. Najpierw zamieścił "podpowiedź" w cytacie piosenki, następnie potwierdził: tak, to o mnie.
Na szczerość Piaskowi zebrało się z okazji 50 urodzin i, raczej nieprzypadkowo, przy okazji promocji nowej płyty. Piaseczny w utworze "Miłość" (sprawdź!) zamieścił słowa:
Nie możesz zasnąć i przestać śnić, a życie chciałbyś dzielić tylko z nim
Co ciekawe, to oznacza, że musiał planować swój coming out jeszcze przed głośną imprezą z Nergalem i Majką Jeżowską, na której wszyscy radośnie pokrzykiwali "Jeb*ć PiS". Wygląda na to, że mogła to być długofalowa strategia... Do słów piosenki odniósł się w wywiadzie dla Radia Zet, w którym potwierdził to, co wszyscy od lat przypuszczali.
Tak, to jest piosenka o mnie. Mówię o tym z uśmiechem
Reakcje po wyznaniu Piaska
W sieci dosłownie zawrzało po wyznaniu Piasecznego - większość internautów wyrażała wsparcie dla jego decyzji, sporo osób pisało też że to żadne zaskoczenie, wszak pogłoski o jego życiu prywatnym krążyły w show-biznesie od lat. Sam Piasek postanowił odnieść się do szumu wokół swojej osoby na swoim Instagramie, gdzie zamieścił wideo, na którym stara się przekonać, że ma "dystans".
A tu dla odpoczynku od różnych wiadomości, kwiecie!
Następnie dodał, już bezpośrednio odnosząc się do swojego wyznania:
Tyle się dzisiaj dzieje, że zaczynam odczuwać jakąś presję, że powinienem się jakoś uczesać czy coś
Coś nam się wydaje, że to dopiero początek licznych komentarzy na temat głośnego wyznania Piaska. Prawdopodobnie po latach poczuł się wreszcie wolny i nie musi uważać na słowa, bez wątpienia też łatwiej mu nie odpierać wiecznych aluzji w sprawie jego orientacji seksualnej. W dalszych nagraniach "wyluzowany" Piasek opowiada:
Tak w sumie patrzę i nic się nie zmieniło, nie? Ręka jest, noga jest. Kura jest, pies jest...


***








