Andrzej Piaseczny był oddanym przyjacielem Ani Przybylskiej. Wokalista oddał jej hołd piosenką promującą dokument "Ania", który jesienią ukaże się na ekranach polskich kin.
Aktorka zmarła w 2014 roku w wyniku nowotworu trzustki, zostawiając ukochanego partnera z trójką dzieci. Rodzina miała już okazję obejrzeć efekty pracy producentów.
Tam jest cała Ania, moja ukochana szalona Ania: uśmiechnięta, życzliwa dla ludzi i rodziny. Jeśli miała jakiś problem, to wylewała łzy w poduszkę. Ona była wspaniała. Wiem, że każdy chwali swoje dziecko, ale naprawdę wciąż jestem z niej dumna
Krystian Kuczkowski i Michał Bandurski mają już na koncie takie filmy, jak "Maryla. Tak kochałam" czy "Krzysztof Krawczyk - całe moje życie".
Piasek szczerze o relacji z Anią Przybylską
Pomponik postanowił zapytać gwiazdora, jak czuł się nagrywając główny motyw do filmu w hołdzie zmarłej przyjaciółce, z którą zżył się na planie serialu "Złotopolscy".
Takiej osobowości, jaką miała Anka, nie da się streścić i włożyć w żadną pigułkę. To nie było proste zadanie, bo piosenka nie miała być smutna. Ale musi być też nostalgiczna
Piosenkarz pozwala publiczności bawić się do tego utworu, ale również zachęca, aby wszyscy wsłuchali się w tekst piosenki. Zwierzył się nawet, że zmontowany teledysk doprowadził go do łez.
Andrzej Piaseczny o kontakcie z rodziną Przybylskiej
Piasek zapamiętał Ankę, jak zresztą zwracała się do niej również mama, jako fajną dziewczynę z ogromnym poczuciem humoru. Nie dało się jej nie lubić!
Na planie zachowywała się jak prawdziwa profesjonalistka. Jego zdaniem jednak nie starczyło jej czasu, aby udowodnić, że była wybitną aktorką.
Stała się legendą naszego pokolenia. Dziękuję rodzinie i mamie Krysi, z którą przyjaźnimy się bardzo mocno i serdecznie, że mogłem coś takiego zrobić, bo to dla mnie wyjątkowa i wielka sprawa
Przesłuchajcie całą naszą rozmowę z Piaskiem poniżej!
Zobacz też:
Mama Przybylskiej obejrzała dokument o córce: "Wciąż jestem z niej dumna"
Sara James przed występem w "Mam talent" w USA: To dzieje się naprawdę!
