Paweł Deląg nie ukrywa, że nie jest mu łatwo znaleźć idealną partnerkę. Kolejne jego związki rozpadały się, a on przyczyn upatruje w swoim niestabilnym zawodzie. Tym bardziej, że od wielu lat pracuje więcej za granicą niż w Polsce.
Mieszkał już w Paryżu, gdzie próbował zrobić aktorską karierę. Zagrał nawet w kilku filmach ("Les Femmes d’abord", "Une Femme aa`battre"), ale w końcu zrezygnował. Próbował też w Niemczech, Włoszech i USA. W końcu swoje miejsce znalazł w Rosji, gdzie zagrał już w ponad 20 filmach, choć sam mówi, że dużych produkcji było co najwyżej cztery.
- Ale taką najbardziej znaczącą był film "Wiking" o początkach chrześcijaństwa na Rusi Kijowskiej. Film zarobił ogromne pieniądze - ponad 2 mld rubli w samej Rosji! Ale to nie ja zarobiłem, a producenci - opowiada aktor.
Jednak on sam również może liczyć w Rosji na sporą gażę. Jest tam już gwiazdą i od lat dzieli czas pomiędzy Warszawę a Moskwę, gdzie kupił nawet mieszkanie. Niestety, takie życie na walizkach nie sprzyja założeniu rodziny.
Najpierw kilka lat temu rozpadł się jego wieloletni związek z Emmą Kiworkową. Później Deląg związał się z Dominiką Kulczyk. Zbliżyli się do siebie po śmierci ojca Dominiki, Jana Kulczyka. Wydawało się, że doskonale do siebie pasują. Pomieszkiwali razem, jednak częste wyjazdy aktora sprawiły, że uczucie wkrótce wygasło.
- Moim zdaniem to niemożliwe, by budować relację na odległość - powiedział po rozstaniu z Dominiką Paweł Deląg. - Jeśli chce się budować związek, potrzebna jest obecność. Ta moja nieobecność bardzo często łączy się z samotnością. Z hotelem, podróżą, z byciem na planie zdjęciowym. Mam poczucie wyobcowania - dodał.
Mimo to jednak aktor wciąż wierzy, że w końcu uda mu się znaleźć partnerkę, przy której będzie mógł realizować się zawodowo. Być może już mu się to udało...
Zobacz również:











