30-letnia Paulina Ignasiak w sam raz nadaje się na gwiazdę show-biznesu. Jej życie osobiste jest tak zagmatwane, że wszystkie brukowce będą mogły je analizować przez co najmniej kilka miesięcy.
Jak donosiliśmy kilka miesięcy temu, lider zespołu Łzy Adam Konkol (34 l.) w marcu tego roku podjął decyzję o rozstaniu z Ignasiak, wyprowadził się i... w maju był już mężem niejakiej Angeliny Kwiatek.
Plotkarska prasa spekuluje teraz, że Paulla, mimo nowego związku, wciąż nie może wybaczyć byłemu tak szybkiej decyzji o ślubie z inną kobietą. Niedawno Konkol skarżył się w "Fakcie", że jego kontakty z synem są ograniczone:
"Syna ostatnio widziałem miesiąc temu przez godzinę. Gdy mnie zobaczył, to powiedział tata i pokazał na mnie. Pamięta mnie i bardzo się z tego cieszę. Nie ukrywam, że bardzo za nim tęsknię i gdybym nie miał żony przy boku, to bym zwariował" - żalił się muzyk.
Na reakcję Ignasiak nie trzeba było długo czekać. Na swojej oficjalnej stronie opublikowała wpis o tym, jak wspaniałym partnerem i ojcem dla chłopca jest jej nowy partner, Rafał (pisownia oryginalna):
"W przeddzień mojego wyjazdu do Sopotu siedząc u manikiurzystki dostałam sms od Rafała o treści: Paulla ! Co ja mam zrobić ? Adaś chodzi za mną na czworaka i woła Tati, Tati ! Dawno się tak nie uśmiałam :) (...) Prawdę mówiąc jednak, to jestem strasznie dumna z Rafała, że tak wspaniale opiekuje się Adasiem.
Wszystkie moje koleżanki były zszokowane, kiedy zadzwonił mój telefon i nie usłyszałam: gdzie ty jesteś?! ale kochanie dzwonie tylko aby Ci powiedzieć żebyś się nie martwiła bo wszystko u nas ok.
Przez chwile pomyślałam, że to jakiś sen bo wszystko tak pięknie się układa, a miałam tyle obaw.
Poczułam się bardzo szczęśliwa, spokojna o mojego synka i byłam niemniej zdziwiona, od moich koleżanek. (...)".
Co za okrucieństwo, prawda?
Zobacz również:
