Nowy format zadebiutował na antenie TVN w sobotę 14 marca i natychmiast wzbudził ogromne kontrowersje.
Agata Młynarska stwierdziła, że gdy oglądała pierwszy odcinek, "pękło jej serce i nie była w stanie patrzeć, jak kosztem dzieci odbywa się cały ten zgiełk".
Z kolei Superniania Dorota Zawadzka zaznaczyła, że "żadne dziecko nie powinno być wykorzystywane ku uciesze gawiedzi". Przytoczyła również niepokojące badania z 2012 roku, w których zapytano dzieci z poszczególnych krajów, czego pragną.
Co ciekawe, polskie maluchy w większości odpowiadały, że ich marzeniem jest być "bogatym i sławnym".
"Dzięki nowemu 'flagowemu' show TVN te wyniki mają szanse utrzymać się na długi, długi czas... bo okazuje się, że zaspokajane zostaną potrzeby polskich dzieci" - skomentowała gorzko Zawadzka na swoim blogu.
Podobnego zdania jest Dorota Stalińska, która uważa, że show "Mali Giganci" to "żenada, skandal i powinno być to absolutnie zakazane".
Żona Maćka Kurzajewskiego poszła o krok dalej i pozwoliła sobie na wulgaryzm:
"Mam takiego wkurwa na ten program. Nie mogę!!! Tak mi żal tych maluchów. Tam nie ma równych szans. Tworzymy szkoły integracyjne, a robimy takie medialne pomyje w głowach tych maluchów" - napisała na Facebooku.
Z kolei Marzena Wróbel z PiS-u domaga się, by program został zdjęty z anteny, gdyż "odnosi się w prześmiewczy sposób do bezbronnych dzieci".
Posłance szczególnie przeszkadza osoba Kuby Wojewódzkiego, którego prywatnie objęła już swoim "własnym ostracyzmem".
Apeluje również, by podobnie zrobili widzowie! Co na to sami rodzice, których dzieci wystąpiły w show?
Większość jest zachwycona, że ich pocieszki mógł zobaczyć i podziwiać naród.
Zobacz również:
