Paris nie zwariowała - zakaz prowadzenia samochodu już jej nie obejmuje. Prawo jazdy zostało zawieszone na okres obejmujący miesiące od listopada do marca. Mamy nadzieję, że tym razem jechała trzeźwa.
Słynna dziedziczka stara się publicznie okazać skruchę z powodu swoich wybryków, ma chyba nadzieję, że dzięki temu uniknie kary (przypomnijmy: kilka dni temu wystosowała petycję do gubernatora Kalifornii z prośbą o jej darowanie):
"Zdaję sobie sprawę, jak niebezpieczne jest prowadzenie pod wpływem alkoholu. Nie przeżyłabym, gdybym wtedy skrzywdziła lub zabiła człowieka."
"Nikt nie powinien postępować w ten sposób. Jestem gotowa ponieść konsekwencje złamania warunków zawieszenia."
Dodaje także: "Nikt nie jest ponad prawem. Ja z pewnością nie jestem. Nie oczekuję, że zostanę potraktowana łagodniej od innych. Ale mam też nadzieję, że nie zostanę potraktowana gorzej."








