"Przesłuchano jedynie jednego świadka, który podobno wycofał się z oskarżeń" - donosi "Super Express".
"Wyrok póki co nie zapadł, bo wokalista Lady Pank nie pojawił się" - czytamy.
Obrońca Janusza Panasewicza (53 l.) "jest pewny wygranej", gdyż sprawa dotyczy wolności do swobodnego wypowiadania myśli przez wszystkich polskich artystów.
Kolejna rozprawa ma odbyć się w marcu.








