Po zakończeniu przygody z Just 5 (posłuchaj!), Bartek Wrona nie zniknął z muzycznej sceny. Podjął się solowej kariery, wydając kilka albumów oraz próbując swoich sił w reality show - "Bar". Teraz, będąc 41-latkiem z dwiema córkami, nadal aktywnie uczestniczy w życiu artystycznym. Wciąż jest aktywny na polskim rynku muzycznym, gdzie działa nie tylko jako piosenkarz, ale także jako tekściarz i konferansjer. Ma również uprawnienia instruktora zumby.
Historia Just 5
Polski boysband Just 5 powstał w 1997 roku. Grupa wesołych chłopaków od razu zdobyła serca wielu fanów, a przede wszystkim fanek, będąc odpowiedzią na światowe trendy muzyczne, reprezentowane przez takie zespoły jak Backstreet Boys. Jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy tego zespołu był Bartek Wrona, który dołączył do grupy jako piętnastolatek.
Piosenki takie jak "Kolorowe sny" czy "Gdzie nie ma róż" leciały na okrągło w polskich rozgłośniach radiowych. Warto również wspomnieć, że w 1997 roku podczas koncertów w Gliwicach, Warszawie, Elblągu i Poznaniu przed Just 5 jako support śpiewała grupa NSYNC z zaczynającym wtedy karierę Justinem Timberlakem!
W 2010 roku Wrona nie wjechał do USA
W 2010 roku informowaliśmy was, że Bartek Wrona nie dotarł na coroczny piknik polonijny organizowany w Chicago. Muzyk został zatrzymany na amerykańskim lotnisku i odesłany do Polski. Okazało się, że organizatorzy załatwili Wronie wizę turystyczną, a potrzebna była taka z pozwoleniem na pracę.
"Tak a wiza to wydatek 1,5 tys. dolarów. Organizatorzy chcą oszczędzić, myślą, że uda się załatwić wszystko na turystycznej" - skarżył się wtedy w "Super Expressie" menedżer Bartka.
Bartka na Instagramie śledzi niemal 20 tysięcy obserwatorów. Wielu z nich to lojalni fani, którzy pamiętają czasy jego początków w Just 5 i z sentymentem wracają do tamtych chwil.
Zobacz też:
Dominika Ostałowska wdała się w romans z reżyserem "M jak miłość". Joanny Sydor była zrozpaczona Teresa Lipowska znowu jest gotowa na miłość. Jej wyznanie chwyta za serceAleksandra Chapko wyszła za mąż. Siostra, Paulina Chapko, się wygadała
