Reklama
Reklama

Ostrowska odżyła po rozwodzie

Po rozwodzie z reżyserem Jackiem Borcuchem aktorka Ilona Ostrowska cieszy się życiem!

Serialowa Lucy z "Rancza" po rozstaniu z niewiernym mężem wreszcie oddycha pełną piersią:

"Poczucie szczęścia dają mi zwyczajne sprawy. Rano mogę sobie przeczytać gazetę od deski do deski. Zrobić superśniadanie, takie jak lubię, albo w ogóle śniadania nie zjeść. Mogę spotkać się ze znajomymi i nie liczyć czasu. Albo trochę poflirtować, bo to miłe widzieć, że się podobam" - opowiada w wywiadzie dla "Zwierciadła".

Pomaga jej wrodzony optymizm i to, że tak naprawdę jest twardzielką. "Umiem odciąć się od chamstwa i głupoty i na przykład nie dostać szału przy pani ekspedientce, która jest niemiła" - tłumaczy.

Reklama

Odkąd aktorka ma więcej czasu dla siebie, jest mniej zabiegana i zestresowana. Dziś śmiało można powiedzieć, że Ilona Ostrowska... cieszy się z rozwodu!

"Rozstanie to nie koniec świata, nie koniec życia. Jesteśmy piękne, silne, jeszcze wszystko możemy. Obojętne czy mamy 30, 40 czy 50 lat. Jeszcze sobie otworzymy świat na nowo. Trzeba tylko wierzyć, że to możliwe, że jeszcze raz uda się zakochać, jeszcze raz mieć dom".

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Ilona Ostrowska | Jacek Borcuch | rozwód | rozstanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy