Reklama
Reklama

Ostatnia droga Jana Nowickiego. Władze Kowala musiały zmienić organizację ruchu

Jan Nowicki spocznie 14 grudnia 2022 w grobie rodzinnym, który polecił wybudować na cmentarzu w Kowalu w ostatnich latach swojego życia. Nie chciał nawet słyszeć o pochówku w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach. Jak tłumaczył: Żyć możesz wszędzie, umieraj, gdzie dom.

Jan Nowicki, niezapomniany „Wielki Szu”, wieloletni aktor Teatru Starego w Krakowie, jeden z najsłynniejszych amantów polskiego kina i najstarszy, do czasu, kawaler w show biznesie, zmarł 7 grudnia 2022 roku w wieku 83 lat. Ostatnie lata życia spędził w swojej posiadłości w Krzewęcie w gminie Kowal, nieopodal miejsca, gdzie się urodził. 

Jan Nowicki szczegółowo zaplanował własny pogrzeb

U schyłku życia aktor unikał ludzi. Jak twierdziła jego była żona, Małgorzata Potocka, z którą Nowicki rozwiódł się w lipcu 2015 roku, to właśnie położyło się cieniem na ich małżeństwie. A także fakt, że w okolicach osiemdziesiątki, ulubionym tematem Nowickiego stało się planowanie własnego pogrzebu.  Jak tłumaczył aktor tym spośród dziennikarzy, którym udało się namówić go na rozmowę:

Reklama

"Wybudowałem grób dla całej rodziny z napisem "Rodzina Nowickich". Człowiek powinien wiedzieć, gdzie będzie miejsce jego wiecznego spoczynku. I ja wiem. To wiele porządkuje w głowie. Uspokaja. Powoli trzeba się zbierać z tego świata, mając jednak na uwadze to, co powinien w tej sytuacji zrobić każdy mężczyzna – posprzątać po sobie. Trzeba coś zrobić z książkami, pomyśleć, komu, który obraz dać, żeby trafił we właściwe ręce. Przecież nie wezmę tego do grobu!"

Ostatnia droga Jana Nowickiego

Aktor zmarł, tak jak sobie zaplanował, w swoim ukochanym domu na Kujawach, w nocy z 6 na 7 grudnia, mając przy sobie ukochaną żonę, Annę Kondratowicz, która, jak ujawnił chrześniak Nowickiego, burmistrz Kowala, swoją dbałością o jego zdrowie, przedłużyła mu życie o kilka dobrych lat. To z jej inicjatywy zaczął się regularnie badań i poddał się operacji kardiologicznej, która znacząco poprawiła jakość jego życia. 

Jan Nowicki został pochowany, zgodnie ze swoim życzeniem, w grobowcu, który polecił zbudować na cmentarzu w Kowalu. Jak przekonywał aktor:

"Żyć możesz wszędzie, umieraj, gdzie dom". 

Pogrzeb aktora rozpoczął się o godz. 13.00 msza w kościele pw. Urszuli w Kowalu, po której nastąpiłs ostatnia droga na cmentarz parafialny w Kowalu. Władze Kowala, w przewidywaniu przyjazdu tłumów bliskich i fanów zmarłego aktora, przeorganizowały nieco ruch w mieście. Na oficjalnym profilu internetowym miasta pojawiła się następująca informacja:

"W uzgodnieniu z ks. Proboszczem i rodziną śp. Jana Nowickiego informujemy, (...) - parking przykościelny będzie dostępny tylko dla członków rodziny śp. Zmarłego oraz osób przybywających na Jego pogrzeb z różnych części Polski". 

Zobacz też:

Jan Nowicki tuż przed śmiercią zażądał ekshumacji ciał swoich bliskich. Miał ważny powód

Jan Nowicki: Wyszło na jaw, jak wyglądały ostatnie chwile życia "Wielkiego Szu". Konał na rękach żony!

Śmierć Jana Nowickiego. Tak wyglądały jego ostatnie chwile


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jan Nowicki | pogrzeb
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy