Wioletta Wilk-Turska. Jej kapelusz przykuł uwagę podczas pogrzebu Elżbiety II
Z wiedzy dr Wioletty Wilk-Turskiej na temat brytyjskiej rodziny królewskiej nie raz korzystają media. Kobieta często zapraszana jest do różnych programów, by opowiedzieć o królowej, historii monarchii lub zwyczajach panujących na dworze. Nic więc dziwnego, że w dniu ceremonii pogrzebowej Elżbiety II została zaproszona do studia TVP. Wiadomości, które posiada, były naprawdę imponujące, jednak przyćmiła je kreacja, w której ekspertka wystąpiła. Strój kobiety wzbudził spore kontrowersje. Wielu stwierdziło, że duży, czarny kapelusz z piórami był nietrafionym dodatkiem.
O komentarz do zadziwiającej stylizacji ekspertki pokusił się w facebookowym wpisie m.in. pisarz i dziennikarz Mikołaj Milcke, który współpracował kiedyś z TVP. Jego zdaniem Wioletta Wilk-Turska złamała podstawową zasadę telewizji.
"Pracowałem w tv kilkanaście i są tam dwie podstawowe zasady. 1. Gdy prowadzisz program na żywo, nie jeździj windą 2. Strój nie może odwracać uwagi od tego, co mówisz, ani ośmieszać tematu. Zasada numer 2 została złamana" - napisał krótko Milcke.
W sieci pojawiło się wiele nieprzychylnych wpisów:"Pani się chyba pomyliło studio tv z wyścigami w Ascot". "Rozumiem kapelusz z okazji pogrzebu. Ale nie pióropusz jakiś, bo to jest tragikomiczne". "O ja cię i perły i gniazdo" - komentowano.
Ekspertka TVP odpowiada na krytykę
O kreacji ekspertki zrobiło się na tyle głośno, że Wioletta Wilk-Turska postanowiła odeprzeć zarzuty. W rozmowie z Plejadą tak broniła kapelusza.
"Wszystkim się nie dogodzi. Jedni mnie krytykują, drudzy mnie chwalą i... tyle. Przede wszystkim wolałabym, by odbierano mnie przez pryzmat mojej wiedzy i umiejętności. Wydaje mi się, że robię to w miarę dobrze, choć oczywiście nie twierdzę, że wszystkim się to podoba" - powiedziała ekspertka.
Podkreśliła, że celowo założyła taki strój, bo jej zdaniem pasował do okazji. Gdyby mogła wziąć udział osobiście w pogrzebie królowej, to właśnie ubrałaby się tak, jak pokazała się w studio TVP. Jednocześnie była zdziwiona, że w Polsce kapelusze uchodzą za coś ekstrawaganckiego. Przypomniała, że jeszcze w latach 50. każda elegancka kobieta nie wychodziła z domu bez tego elementu stroju. Ubolewa też, że dzisiaj zapomniano o normach ubioru. Sama stara się pokazać strojem, jakie zasady panują w królewskiej rodzinie. Królowa Elżbieta II zawsze miała na głowie kapelusz.Wioletta Wilk-Turska przyznała, że czytała komentarze na temat swojego stroju. Czytałam różne komentarze i niektóre były przykre, bo podważały moje kompetencje, ale ja się tym naprawdę nie przejmuję, bo nie mam problemu z krytyką. Tak samo, jak ktoś pisze, że jestem gruba, to ja się z tym zgadzam, bo niestety jestem gruba i mnie się to nie podoba, i tak, nie mogę ostatnio zrzucić tej wagi. Ale nie obrażam się na to - zapewniła Wilk-Turska.
Ekspertka na szczęście nie przejmuje się krytyką i zapowiada, ze nie zrezygnuje z kapeluszy.
Zobacz także:
Pogrzeb Elżbiety II pełen zakazów. Protokół królewski jest bezlitosny
Młody chórzysta skradł serca internautów. Nikt tak nie pożegnał królowej jak on!


***








