Opczowska w fatalnym stanie! Przez strach o męża zaczyna tracić już głos

Małgorzata Opczowska
Małgorzata Opczowska Agencja FORUM

Małgorzata Opczowska zamartwia się o męża

Codziennie zadaję sobie pytanie, kiedy mój mąż wróci. Słyszę: "jeszcze muszę zostać, jeszcze muszę opowiedzieć o czymś, bo tyle się dzieje". Jacek był w Charkowie i w Irpieniu, gdzie jest bardzo niebezpiecznie
mówiła Opczowska.
Bardzo przeżywam, tracę głos... To jest wynikiem nieprzespanych nocy, ciągłego czuwania, czy telefon zadzwoni albo czy on odbierze ten telefon. Mam nadzieje, że już niedługo się zobaczymy
dodała zrozpaczona Małgorzata Opczowska.
Jestem z niego bardzo dumna, bo jest wspaniałym człowiekiem. Nie mogłam mu tego wyjazdu zabronić, choć oczywiście gdzieś tam w środku ściskało mnie, bo to jest mój mąż, najukochańsza osoba. Gdy go zobaczyłam w kamizelce kuloodpornej, był pierwszy dzień wojny. Nikt z nas nie wiedział, co wydarzy się dalej, mieśmy nadzieję, że to chwilowe, że agresja nie będzie tak eskalowała. To było straszne, pożegnać go i przytulić się do takiego pancerza, który ma chronić przed kulami
podsumowuje Opczowska w rozmowie z dziennikarzami "Faktu".
Ilona Łepkowska jest nękana przez młodych aktorów? Mamy komentarz!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?